Karetka przywiozła ją z dworca autobusowego. Towarzyszył jej policjant, ponieważ młoda kobieta próbowała uciec. Uspokoiła się jednak w szpitalu. Dziewczyna nie podała swojego nazwiska i nie miała przy sobie żadnych dokumentów.
Wstępne badanie nie wykazało niczego podejrzanego, wykonano niezbędne testy porodowe, a dziewczynę umieszczono w osobnej sali. Jej poród przebiegł gładko, a na świat przyszedł zdrowy i silny chłopiec.
Ale kiedy dziecko zostało pokazane młodej matce, ta odwróciła wzrok. “Było jasne, co się stanie”, mówiły pielęgniarki, “ponieważ nie powiedziała ani słowa o sobie”. Biedny chłopiec… Gdy tylko szpital “uspokoił się” po jednym porodzie, personel musiał natychmiast przygotować się na kolejny. Karetka przywiozła Olgę do szpitala z gorączką.
Nie reagowała i była w ciężkim stanie. Konieczne było ratowanie matki i podjęto decyzję o wykonaniu cesarskiego cięcia. Operacja zakończyła się sukcesem dla matki. Ale dziecka nie udało się uratować. Personel chodził zmarszczony…
“To jest to, dziewczyny”, powiedziała pielęgniarka Tanya, “jedna ma zdrowe dziecko, ale go nie potrzebuje. Druga straciła dziecko, którego pragnęła. Na tym świecie nie ma sprawiedliwości. Kiedy Olha dowiedziała się o stracie dziecka, rozpłakała się na biało… Dwa dni później młoda kobieta przyszła do pokoju Olhy:
– Urodziłam chłopca. Zdrowego. Ale po co mu bezpańska matka? I tak mi go zabiorą. Wyślą go do sierocińca. Wiem, że będzie się tam nudził. Byłem tam od dzieciństwa.
Ale może Bor sprowadził mnie do twojego miasta nie bez powodu. Chyba było to konieczne, chyba gryzłam ludzi dla ciebie. A ty będziesz dla niego dobrą matką.
Zabierz go. Proszę…” Olya spojrzała na gościa, jakby była wolna od prawa: “O czym ty mówisz? Jak można oddać dziecko? Idź, idź! Tego samego dnia młoda kobieta zniknęła ze szpitala.
Następnego ranka Olha gruchała, siedząc przy łóżeczku dziecka. Olha i jej mąż adoptowali chłopca… Rzeczywiście, drogi Pana są tajemnicze.