Mój przyjaciel uratował życie kaukaskiej dziewczynie, ale nie mógł sobie wyobrazić, co się z nim stanie

Pewnego razu mój przyjaciel i ja byliśmy na wakacjach w Soczi. Na plaży, obok kawiarni, było stoisko z lodami. Siedzieliśmy w letniej kawiarni, popijając świeżą fregatę, kiedy zobaczyliśmy ludzi stłoczonych wokół budki z lodami. Mój przyjaciel zaciekawił się, więc podeszliśmy do tej kupki. Na ziemi leżała nieprzytomna dziewczyna.

Obok niej siedziała kobieta, płacząc i próbując przywrócić ją do życia. Mój przyjaciel nie był bezradny. Wziął butelkę wody, polał go nią, wyczuł puls, a następnie zdał sobie sprawę, że musi przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową.

Kazał mi zadzwonić po karetkę. Kilka minut później karetka przyjechała i zabrała dziewczynę. Ale zanim odjechali, podziękowali mojemu przyjacielowi. Sasha uratowała życie tej dziewczynie. Byłem zaskoczony.

Nie z powodu bohaterskiego czynu mojego przyjaciela, ale dlatego, że większość ludzi po prostu stała i patrzyła. Niektórzy filmowali, podczas gdy inni po prostu wpatrywali się w ciało dziewczyny. Może nie byłbym w stanie zareagować w takiej sytuacji jak mój przyjaciel; ale najważniejsze jest to, że dziewczyna była bezpieczna.

Następnego dnia również siedzieliśmy w tej kawiarni, jedząc śniadanie. Nagle trzy fajne zagraniczne samochody podjechały do wejścia. “Jakie ostre samochody! Chciałbym taki mieć” – powiedział Sasha.

Z samochodów wysiadło sześciu mężczyzn o kaukaskim wyglądzie. Skierowali się do naszego stolika. Jeden z nich zapytał: “Który z was uratował wczoraj dziewczynę? Wskazałem na mojego przyjaciela.

Wydawało mi się, że byli w nastroju do spokojnej rozmowy, chociaż wyglądali bardzo surowo. Chłopaki podziękowali mu i wsunęli mu w dłoń kluczyki do jednego z samochodów.

Okazało się, że byli to bracia dziewczyny. Nie mogli nie podziękować Sashy, ponieważ uratował ich jedyną siostrę. Przyjaciel długo nie mógł dojść do siebie. W końcu oszczędzał na samochód przez trzy lata, ale nie mógł go kupić.

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.  

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *