Rozumiem, że wiele osób mnie nie zrozumie. Chociaż być może będą tacy, którzy mądrze myślą, myślą o swoich dzieciach i wnukach, a nie tylko o swoich zainteresowaniach.
Nigdy nie spodziewałem się, że poślubię mężczyznę, którego matka by go miała – całkowicie obojętna na swoich bliskich. Jak rozumiem, wartości rodzinne i tradycje nie były dla niej ważne, odkąd poślubili ojca mojego męża. Nawet nie próbowała utrzymać rodziny razem, gdy jej syn, mój mąż, był bardzo młody. Jego ojciec poszedł do innej kobiety, najwyraźniej z powodu obojętności żony, a ona go nie zatrzymała, przynajmniej po to, żeby jej syn miał ojca. Dorastał – tylko pod nadzorem matki.
Nawet jego babcia nie pamięta – rzadko do nich przychodziła. Szczerze mówiąc, byłem bardzo zaskoczony, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem moją przyszłą teściową. Miała już 46 lat. Wyobraź sobie: rozjaśnione włosy z farbą, kilogram tuszu do rzęs i czerwoną szminkę.
A charakter tego samego nie jest prezentem. Gwoździe są długie i czerwone, biegną na pierścieniach. Cóż, ogólnie zawód może się poczuć, działa w salonie piękności.
Po naszym skromnym ślubie zaczęliśmy mieszkać z matką mojego męża. Ale bez ciepłych domowych wieczorów i wspólnego picia herbaty. Rano poszła do pracy, ponieważ pracuje tylko do lunchu, a po południu zawsze ma coś do zrobienia: potem fitness, potem wieczory panieńskie, potem imprezy, następnie kursy mistrzowskie, a następnie daty. Zapytałem kiedyś: „Czy nie masz już dość takiego biegania w swoich latach?”?” Powiedziała: „Jakie są moje lata?”?” Prawie nie je w domu – tylko kawa z kanapką na przekąskę. Rok po ślubie dowiedziałem się, że spodziewam się dziecka. W samą porę na Nowy Rok, dwa lata temu. Nie byłem wtedy dobry, leżę, a ona i jej przyjaciele tańczą w pokoju. Mój mąż nie zrozumiał, co jest ze mną nie tak, zadzwonił do swojej matki, a ona: „Nic, wkrótce minie, może zjadła coś złego!”!.”
A kiedy dowiedziałem się, co jest ze mną nie tak, jakoś powiedziałem z rozczarowaniem: „Cóż, na próżno! Żyliby przynajmniej trochę dla siebie! ” „I nie kropla podziwu. To nasza babcia. Wraz z narodzinami wnuka nic się nie zmieniło.
Praca, fitness, dziewczyny. Wnukowi matki jej męża prawie nie pasowało: „Agu-agu!”, Grzechotki i tak dalej. Kiedy wybiegłem z pracy, dzieciak krzyczy i mam dużo prania w pralce. I stoi przy kuchence, w Turku zaparza kawę. Mówię: „Mamo, nie będziesz trzymał dziecka, czy powiesię pościel?”?.” Nie zwraca uwagi na moje słowa. Zbliżam się, a ona ma słuchawki w uszach z pełną głośnością. A potem szybko wypiłem kawę, przebrałem się i uciekłem. Narzekam na męża, wzrusza ramionami – mówią, no cóż, znasz naszą matkę. Dzieciak dorastał, ale jak zawsze od naszej matki nie było uwagi.
Powiedziała, że nie jest nianią, młodzi powinni żyć swoim życiem, a jeśli zdecydują się mieć dziecko, pozwól im się wychować. Przestała spać w domu, a pół roku temu spakowała się, pożegnała i poszła do jakiegoś mężczyzny. Proszę bardzo. A teraz planowała go poślubić. Wnuk nie jest potrzebny i nigdy nie dał nam odpoczynku. Rzadko wchodzi, bo poniekąd macha ręką do wnuka i ucieka. Moja matka mieszka bardzo daleko – zajmuje to długą przejażdżkę pociągiem.
Byłaby cudowną babcią, ale nie może przyjść – narzeka na zdrowie. Ale wiem, że chętnie usiadłaby ze swoim wnukiem i upiekła ciasta i skarpetki. Nawiasem mówiąc, już wysłała dzianiny do dziecka. A tak przy okazji, jest tylko 4 lata starsza od mojej teściowej.
Rozwiodła się także z moim ojcem, tylko kiedy już mnie wychował, moja matka opiekowała się rodziną dla mnie i mojego starszego brata. Nigdy nie zachowywała się jak matka mojego męża. Jestem bardzo obrażony przez matkę mojego męża.
Nie ma kropli żalu, żalu i troski. Żyje swoim życiem, myśli tylko o sobie. A w jej wieku musisz myśleć o dzieciach, pomagać im, żyć życiem. Staram się o tym porozmawiać z mężem, aby poprosił ją, aby przyszła do nas, była z dzieckiem, pozwoliła nam iść na wieczorny spacer, może wtedy instynkt babci się obudzi. A potem, że wyszłam za mąż na starość, ale co ludzie powiedzą o nas?
Czy ona wcale się nie wstydzi? Ale mężczyzna odmawia i nie chce rozmawiać na ten temat. I przepraszam! To nasza babcia. Ale starość jest nieunikniona. Zastanawiam się, jak ona wtedy zaśpiewa?