Dorastałem bez ojca. Wychowywały mnie matka i babcia. Od dzieciństwa uczono mnie, że nikt nie potrzebuje kobiety z dzieckiem. Jako przykładu używali mojej matki. Wyszłam za mąż w wieku dwudziestu lat.
Ale nasze wspólne życie się nie ułożyło i cztery lata później, z dzieckiem, wróciłam do mojej matki i babci. Mogę być samotną matką. Nawet jeśli żaden mężczyzna mnie nie chciał. Ale byłam zdeterminowana, aby osiągnąć przyzwoite życie bez mężczyzny. Na szczęście moja mama i babcia chętnie zaopiekowały się dzieckiem.
To dało mi możliwość studiowania na uniwersytecie, rozpoczęcia pracy i zrobienia kariery.
Minęło osiem lat i osiągnąłem pewien sukces. Mam własne mieszkanie i samochód. Mam ciężką, ale dochodową pracę. W zeszłym roku poznałam faceta. Sześć miesięcy później pobraliśmy się. Moja mama i babcia były wniebowzięte. Prawie modliły się za swojego zięcia – oczywiście wziął kobietę z dzieckiem. Jego relacje z córką były normalne, wręcz przyjacielskie. Wspólne życie było dla mnie trochę stresujące. Ale miałam nadzieję, że mi przejdzie i się zakocham.
Czasami nawet musiałam się poddać, żeby nie zmuszać go do walki. Ale pewnego dnia powiedział: “Nie powinnaś mnie krytykować, powinnaś mi dziękować, skoro się z tobą ożeniłem”. “Czy wielu ludzi bierze żonę i dziecko?” “Tak, mój mężu, zrozummy. Mieszkanie, w którym mieszkasz, jest moje. Samochód, którym jeździsz, jest mój. Nie wniosłeś do tego domu nic poza swoimi łachmanami. Więc kto zabrał kogo?” Był wściekły.
Chwycił swoje ubrania i uciekł do mamy. Żeby się pośmiać. Zadzwoniła do mojej mamy, również żeby się pośmiać. Moja matka już do mnie zadzwoniła. Zaczęła płakać: “Jak mogłaś powiedzieć to mężczyźnie…?” – Mogłam. I powtórzę to. Nadszedł czas, abyś zdał sobie sprawę, że już dawno dorosłem. Potrafię sama rozwiązywać swoje problemy. Z mężczyzną lub bez niego. I powiedz swojej swatce, że jeśli jej syn nie przyjdzie prosić o wybaczenie w ciągu tygodnia, to złożę pozew o rozwód…