Tamara mieszkała w mieszkaniu teściowej, więc pasowała zarówno do męża, jak i do niej. Nie mogła nikomu powiedzieć ani słowa. Anastazja Iwanowna była tutaj odpowiedzialna za wszystko. I tak było, dopóki Tamara nie trafiła do szpitala. W małżeństwie powinno się dbać o siebie nawzajem, prawda? Tamara tak zrobiła i próbowała. I co się stało? To była ulica jednokierunkowa.
Po tym, jak kobieta zdała sobie sprawę, że to niestety prawda, podjęła trudną decyzję. Ale najpierw najważniejsze. -“Mieszkaliśmy razem przez trzy lata”, mówi Tamara, “mieliśmy plany, marzenia, wiele rzeczy. Nie mówię już o tym, jak trudno było przystosować się do matki mojego męża Ilyi. Tamara ma dwóch młodszych braci w mieszkaniu rodziców, podczas gdy Ilya jest jedynaczką, nie ma męża, ale ma dwupokojowe mieszkanie.
-“Nie”, kontynuuje Tamara, “nie zamierzałam tak żyć przez całe życie. Ale nie było wyjścia. Albo wynajmować mieszkanie przez lata bez żadnej nadziei, albo zamieszkać z matką mojego męża i zaoszczędzić pieniądze, które wydalibyśmy na wynajem własnego mieszkania.
Tak właśnie zrobiliśmy, aby zaoszczędzić na zaliczkę na dwupokojowe mieszkanie. Tamara miała 26 lat w roku, w którym wyszła za mąż, a Ilya był kilka miesięcy młodszy. Tamara starała się być wdzięczna, nie wtrącała się w rutynę, czasami musiała być cierpliwa i słuchać gospodyni, jeśli coś jej się nie podobało. “Oczywiście nie mogła przyprowadzać gości”, mówi, “ani mówić na cały głos.
Nie w domu. Nie było nas stać nawet na dziecko, dopóki nie dostaliśmy własnego mieszkania. “Bardzo się staraj nie mieć dzieci” – ostrzegła nas natychmiast Anastazja Iwanowna – “kiedy pójdziesz do siebie.
Nie, chcę mieć wnuki i będę spędzać z nimi czas, ale jestem starym człowiekiem, potrzebuję odpoczynku. Poza tym nie słynę z heroicznego zdrowia. Miała rację – westchnęła Tamara – chociaż nigdy nie miałam szczególnie poważnych problemów zdrowotnych. Raz tylko matka mojego męża trafiła do szpitala. Miała osteochondrozę.
I ten czas był prawdziwym sprawdzianem siły Tamary: jej mąż pracował do późna, a Anastazja Iwanowna nie jadła regularnie szpitalnego jedzenia. “Rano idę do pracy z pojemnikiem w folii, żeby nie wystygł” – mówi Tamara – “na obiad wracam z pracy i przynoszę trzy posiłki, a wieczorem pędzę do domu z kolacją po pracy. A Anastazja Iwanowna zawsze sprawdza: ledwo ciepłe, albo w ogóle nie chciała, albo za mało posolone.
Mama Ilji właśnie go użądliła, a on wylądował na szpitalnym łóżku jej męża: wrzód. “Wszystko jest gotowane na parze”, mówi, “Ilja też miał do tego nosa, czasami chodziłam dwa razy jednego wieczoru, dobrze, że gorzelnia jest w pobliżu”. Ale Anastazja Iwanowna nie może, tylko ze sklepu monopolowego.
Ale czasami mówiła mi, że mogłabym ugotować coś smaczniejszego dla mojego syna. A co smakuje lepiej, gdy jest się na diecie? Zresztą, oprócz jedzenia, było wystarczająco dużo zmartwień: nieodpowiednie kapcie lub spodnie sportowe, nieodpowiedni styl.
Mój mąż został wypisany i przez jakiś czas wszystko było gładkie i spokojne. “A potem zasnęłam w szpitalnym łóżku”, mówi Tamara, “tak poważnie zasnęłam. Straciłam wzrok. Myślisz, że ktoś mnie kiedykolwiek odwiedził?
Przyniósł mi lunch? Albo w ogóle mnie odwiedził? Mężczyzna i jego matka udawali, że są bardzo zajęci. “Cóż, masz przy sobie pieniądze”, powiedziała teściowa, “idź do boo fet i kup sobie coś do jedzenia.” “Co mogę tam kupić”, odpowiedziała Tamara, “i jak mam iść, skoro nie wolno mi chodzić?
Pewnego razu mój mąż przyszedł po raz pierwszy od jakiegoś czasu. “Jesteś młoda i zdrowa”, powiedziała Anastazja Tamarze, gdy usłyszała jej skargi na Ilję w domu, “i jesteś na państwowym jedzeniu od 10 dni, nic strasznego się nie stało.
“Ale moja mama jest na drugim końcu”, mówi Tamara, “przyjechała raz na weekend. A mój mąż i teściowa są w pobliżu, ale nie uznali tego za stosowne”. “Mój mąż nie znał prawdy: pracowałam, dlaczego miałabym gotować owsiankę po pracy i spieszyć się do ciebie? “I robiłam to”, mówi Tamara ze śmiechem, “zarówno przed, jak i po pracy, dla mojego męża i jego matki, mimo że nie byłam jej córką”. Potem Tamara zdecydowała, że nie chce żyć w ten sposób do końca życia.
“Podzieliliśmy pieniądze”, mówi, “i wzięliśmy kredyt hipoteczny na jednopokojowe mieszkanie na obrzeżach miasta. Oczywiście, Ilja i jego matka nie rozumieli mnie. “Jesteś gruba”, powiedziała Anastazja Iwanowna, “Ilja nie pije, nie oszukuje, pracuje, jakiego męża potrzebujesz?” “Życzliwego”, odpowiedziała po prostu Tamara, “na którym mogę polegać w zdrowiu i w chorobie”.
Matka Tamary również nie rozumiała posunięcia córki: “Cóż, nie powinnaś tego robić, mężczyźni wszyscy tacy są! Ale kobieta nie chce już żyć z takimi mężczyznami.