Narodziny mojej córki zawdzięczam niezachwianej determinacji mojej rodziny. Powiem od razu: moja historia rozwija się jak opera mydlana. W szkole zakochałam się w chłopaku o imieniu Leonid z równoległej klasy. Byliśmy w tym samym klubie, chodziliśmy razem na szkolne konkursy i stopniowo nasza przyjaźń przerodziła się w miłość.
W jedenastej klasie odkryłam, że ciąża to nieprzewidziana i przerażająca sytuacja. Powiedzenie o tym matce było najtrudniejsze. Myślałem o pozbyciu się dziecka, a mój przyjaciel, który znał lekarza, wspierał mnie w tym. Leonid początkowo się nie zgodził, ale czując się osaczony, niechętnie zgodził się sfinansować sprawę.
Jednak Leonid powiedział swoim rodzicom, którzy następnie powiedzieli mojej matce. Pewnego dnia, kiedy wróciłem do domu, zastałem matkę i Leonida czekających na mnie, gotowych odwieść mnie od mojej decyzji. Nie posłuchałem ich perswazji i zamknąłem się w swoim pokoju, aby uniknąć ich rad. Następnego ranka, pod pretekstem, że muszę uciec od lokalnych plotek, moi rodzice zabrali mnie do odległego wiejskiego domu.
Tam, pod czujnym okiem rodziców Leonida, moja ciąża rozwijała się pomimo moich daremnych prób uwolnienia się. Kiedy nadszedł czas, zostałam przewieziona z domu do szpitala, ledwo mając czas na zabranie niezbędnych rzeczy.
Obraz mojej nowonarodzonej córki wyciągającej do mnie ręce wywołał przypływ żalu, że kiedyś myślałam, aby zapobiec jej istnieniu. Jak tylko zostaliśmy wypisani, Leonid oświadczył mi się i zamieszkaliśmy z moimi rodzicami. Teraz, patrząc na moją córkę, jestem wdzięczna za interwencję mojej rodziny, która uchroniła mnie przed podjęciem decyzji, której żałowałabym do końca życia.
Dziś pracuję jako wolontariuszka wspierająca młode kobiety w ciąży, wykorzystując moją historię jako świadectwo świętości życia, zarówno narodzonego, jak i nienarodzonego. Niedawno dowiedziałam się, że znów jestem w ciąży, ku uciesze Leonida.
Żartobliwie zapytał mnie, czy powinnam ostrzec rodziców, aby mogli ponownie przygotować wiejski dom. Jestem błogosławiony ich nieustającym wsparciem i z niecierpliwością czekam na przybycie naszego syna.