Mieszkałam z mężem przez 10 lat, dusza w duszę. Nie mieliśmy żadnych problemów. Uczyłam się w domu z córką, czasami pracowałam na pół etatu. Robiłam manicure. Sąsiedzi, znajomi itp. nie mogli chodzić do pracy. Byłam w pełni zaangażowana w wychowanie córki. Zawożenie, przyprowadzanie, spacery, odpoczynek, czas wolny. Mój mąż w pracy.
Wieczorami specjalna kolacja, zawsze romantyczna. Generalnie, mimo upływu lat, żyliśmy jak nowożeńcy. Nigdy nie widziałam osobiście krewnych męża. Na ślubie byli tylko przyjaciele z jego strony. Szczerze mówiąc, myślałam, że jest surowy i starałam się nie rozwijać tego tematu.
Ale nagle powiedział, że przyjeżdża do nas jego mama. I milczał jak artylerzysta, nic nie mówiąc. Zaczął palić dwie paczki dziennie. Czuję, jak bardzo jest zdenerwowany, ale nadal milczy. Okazało się, że jego matka kiedyś go porzuciła i oddała do sierocińca.
Ponieważ była uzależniona od alkoholu i prowadziła niemoralny tryb życia. A teraz bardzo tego żałuje. A teraz, na starość, jest sama i nie ma dokąd pójść, tylko do syna. Życie z moją teściową, która jest tylko szefem, nie czyni mnie szczęśliwą i nie mogę też odmówić mojemu mężowi.
Reklamy
Postanowiłam poczekać na jej przyjazd i zobaczyć, co się stanie. Teściowa przyjechała trzy dni później. Nakryła do stołu, ubrała się. Czekałam na jego matkę. Weszła, jakby była właścicielką mojego domu. Śmierdziała papierosami. Nie potrafi rzucić nałogu. Chociaż tych nawyków było wiele, mój mąż postanowił zatrzymać ją u nas, nawet się ze mną nie konsultując.
Pod wieloma względami zaczął konsultować się tylko ze swoją matką, a ja i moja córka zeszłyśmy na dalszy plan. Niedawno ta kobieta wywołała pożar w mieszkaniu.
Cóż, matka to matka, musiała to zrobić. Zrobiła remont na własny koszt, bo od dwóch miesięcy pensja męża idzie na nią. Nie ma ubrań ani butów, więc wszystko musiałam kupować od zera. Ogólnie czuje się jakby została wezwana z księżyca.
Szczerze mówiąc, denerwuje mnie, że jem z tych samych naczyń co ona. Staram się dokładnie myć talerze po niej, ale to wszystko jest banalne. Kiedy nas nie było, zaczęłam zauważać, że wszystko robi w kuchni. A mycie po niej łazienki jest po prostu nie do zniesienia! Pewnego dnia w pracy byłam zmęczona.
Poprosiłem o pół dnia wolnego.
Postanowiłem wrócić do domu i się położyć. Poszedłem do swojego mieszkania i było tam kilku nieznajomych, którzy wcale nie byli w twoim typie. Nie mogę nazwać tych mężczyzn inaczej. Zmusili moją córkę, żeby nakryła dla nich do stołu. Powiedzieli, że będziemy tu siedzieć jak w restauracji. Wezwałam policję i wyrzuciłam teściową z domu. Teraz śpi na ulicy z włóczęgami. Powiedziałam mężowi: „Jeśli chcesz mieszkać z matką, drzwi są otwarte, proszę, idź”.