Niedawno przyszedł do mnie mężczyzna z prośbą: – “Pauline, potrzebuję twojej zgody. Nie wiedziałabym o niczym, gdyby cała trójka nie potrzebowała mojej zgody. Jak się okazało, mój mąż chce wynająć w internecie mieszkanie dla swojej matki.
Teściowa ściska najstarszego syna z żoną i dwójką jej dzieci. We własnym dwupokojowym mieszkaniu teściowa gotuje, pierze i prasuje dla całej rodziny. Do tego ma jeszcze jeden obowiązek – opiekę nad wnukami. Moja babcia ma 68 lat, ledwo może o siebie zadbać, a musi opiekować się dwójką aktywnych wnuków. Dlaczego mój mąż miałby przejąć mieszkanie mojej matki?
Wyjaśnię: starszy brat mojego męża pracuje nieoficjalnie; jego żona, która zainicjowała eksmisję mojej teściowej, jest gospodynią domową w drugiej dekadzie, a sama teściowa jest w podeszłym wieku.
A propos mojego męża. Nigdy by mi nic nie powiedział. Matka go o to poprosiła, więc nie mógł jej odmówić. To bardzo porządny syn. Mieszkamy z dzieckiem w jednopokojowym mieszkaniu. Już w przyszłym roku planowaliśmy ekspansję, chcieliśmy zająć się firmą internetową. I wtedy na horyzoncie pojawiła się moja teściowa z własnymi pilnymi prośbami.
Najśmieszniejsze jest to, że ta synowa chce się zająć mieszkaniem dla teściowej obok swojego domu, a co? Żeby teściowa mogła przychodzić i pomagać jej przy dzieciach. Nie jest jasne, dlaczego eksmituje moją babcię. Teraz brat mężczyzny i jego żona obiecują, że będą regularnie płacić czynsz za internet dla swojej matki.
Ale znając ich rodzinę i ich zarobki, znając tę inkubatorową pannę młodą, która jednego dnia będzie gryźć ludzi w zęby, a następnego będzie ich gryźć, nie zapłacą nic. Cóż, będą płacić przez kilka miesięcy, a potem powiedzą, że nie mają pieniędzy.
A my będziemy pracować dla tej sieci. Ale moja mama mieszka oddzielnie od mojego brata, nie ściska ich – najważniejsza rzecz. Teraz jestem ich wrogiem numer jeden, jedynym, który się nie zgadza.