Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach ujawniła wstrząsające okoliczności śmierci Wiktorii ( † 18 l.) z Bytomia. Kobieta we śnie została uduszona linką. Do zabójstwa doszło kilka godzin po tym, gdy Wiktoria poznała Mateusza H. ( 19 l.) na przystanku autobusowym w Katowicach.
Mateusz H. zaprosił Wiktorię do siebie do Radzionkowa, gdzie wynajmował mieszkanie w centrum miasteczka. Wiktoria nie wysiadała w Bytomiu, tylko pojechała razem z nieznajomym. Z ustaleń śledztwa wynika, że Wiktoria nie zdążyła się nawet bronić, gdy Mateusz H. zaatakował ją.
Zabójca Wiktorii z Bytomia był bezwzględny
W mieszkaniu Mateusza H. miało dojść do intymnych zbliżeń. Po nich Wiktoria spała. Wtedy Mateusz H., jak powiedział śledczym, “poczuł potrzebę zabicia”. Podszedł do Wiktorii i zarzucił jej linkę na szyję zaciskając ją na gardle dziewczyny. – Oględziny zwłok nie wskazują, by młoda kobieta broniła się. Powodem śmierci, jak wykazała sekcja zwłok, było gwałtowne uduszenie – mówi Anna Szymocha-Żak, prokurator rejonowa w Tarnowskich Górach.
Chłopak do niedawna pracował w warsztacie samochodowym. W bloku, gdzie wynajmował mieszkanie, jego współlokatorzy nawet go nie znali. Mateusz H. od 14 sierpnia przebywa w areszcie. Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi mu 25 lat.
Anna Szymocha-Żak, prokurator rejonowa w Tarnowskich Górach.
