Krystian nie był w domu już dziewięć lat – dokładnie tyle lat temu wracał do domu z tygodniowej podróży służbowej. Przez pracę często wyjeżdżał na delegacje do różnych miast i zawsze z nich wracał do domu, ale tamtego razu stało się inaczej…
Znaleziono go nieprzytomnego na dworcu. Nie miał przy sobie żadnych dokumentów, a przynajmniej ich przy nim nie odnaleziono. W szpitalu długo leżał na intensywnej terapii, a kiedy odzyskał przytomność nic nie pamiętał. Kim on był? Skąd jest? Pani Barbara, która pracowała jako sprzątaczka w szpitalu, nie miała dzieci, ale marzyła o nich przez całe życie i z czystego współczucia zabrała go do swojego domu i opiekowała się nim jak własnym synem. Krystianowi powoli robiło się lepiej, ale pamięć wciąż nie wracała. Fizycznie czuł się na tyle dobrze, że rozpoczął pracę na budowie. Tę pracę załatwił mu sąsiad Pani Barbary, który pracował tam jako kierownik – nigdzie indziej nie chciano go zatrudnić bez dokumentów. Pani Barbara była dla niego niezwykłym wsparciem i pomagała mu na każdym kroku. Pomogła mu i w tym ostatnim – w odzyskaniu pamięci.
Krystian siedział w pociągu do rodzinnej miejscowości tuż po tym, jak pani Barbara przyniosła mu wywar od lokalnej zielarki, po wypiciu którego wszystko do niego wróciło. Bał się, że stracił już za dużo czasu, ale mimo tego starał się odpędzać od siebie złe myśli. Niestety, wciąż do niego wracały. Mężczyzna uważał, że jego Natalia pewnie pokochała kogoś innego i wyszła za niego za mąż.
Pomimo prób nie udało im się mieć własnych dzieci, więc nikt nawet pewnie na niego nie czekał… Krystian zadzwonił do drzwi. Drzwi otworzył pięcioletni chłopczyk:
– Dzień dobry! – przywitał się.
– Dzień dobry! Powiedz, czy Twoja mama ma na imię Natalia? – zapytał mężczyzna, mając nadzieję, że Natalia się stąd nie wyprowadziła i nadal tu mieszka.
– Tak, ale mama jest teraz w sklepie – odpowiedział.
W tym momencie do drzwi podbiegło jeszcze dwóch chłopców, którzy byli podobni do siebie jak dwie krople wody. Można ich było odróżnić tylko dzięki różnym ubraniom. Natalia zatem jednak wyszła za mąż… Urodziła nawet trzech chłopców…
– Cześć… – usłyszał za plecami głos Natalii, która wróciła ze sklepu. Odwrócił się i zobaczył jej ukochane oczy i delikatne spojrzenie – takie jak przed dziewięcioma laty. Ona też zamarła… Natalia zapytała, gdzie zginął na tak długo. Powiedział wszystko, a ona potem zawołała:
– Chłopcy! Chodźcie do mnie! Chcę przedstawić Wam najważniejszą osobę w naszej rodzine! To Wasz tata! – radosnym głosem obwieściła Natalia.
Mężczyzna był zaskoczony:
– Nie rozumiem, jak to “tata”? Mają po pięć lat, a mnie nie było dziewięć. Jak więc to jest możliwe?
Natalia rzuciła mu się na szyję i go pocałowała …
– Nie miałam już potem żadnych nadziei, że jeszcze kiedyś wrócisz. Szukałam Cię wszędzie, gdzie to było tylko możliwe, ale wszystko to było na marne. Pięć lat temu zdecydowałam się na sztuczne zapłodnienie w nowoczesnej klinice i miałam nadzieję, że kiedy zajdę w ciążę, nie zostanę chociaż sama. I widzisz, urodziły się trojaczki!
Krystian i Natalia nie mogli powstrzymać łez. Nareszcie, w końcu wszyscy razem! Zabrali do siebie potem Panią Barbarę, która pokochała dzieci mężczyzny jak własne wnuki. Krystian chciał znaleźć pracę, ale Natalia mu zabroniła, bo bardzo bała się go ponownie stracić… Razem otworzyli mały sklep, w którym oboje pracowali i wspólnie jeździli po towary. Synowie byli dumni, że w końcu mają także tatę. Już nikt nie będzie ich atakował na podwórku, bo mają tatę, który ich obroni. I będą mieli z kim grać w planszówki!