Córka postanowiła urodzić w wieku 19 lat. Jej facet nie pracuje, a wózek, łóżeczko i resztę rzeczy musimy zapewnić dziecku sami

Moja przyjaciółka Aneta jest o kilka lat starsza ode mnie i niedawno skończyła 40 lat.

Kiedyś pracowałyśmy razem w jednej firmie i wtedy zawsze mi pomagała. Kiedy urodziłam córkę, Aneta jako ta bardziej doświadczona zawsze dawała mi dobre rady i sugerowała, co mogę zrobić w danej sytuacji, na czym zaoszczędzić lub do jakich lekarzy się zwrócić.

Sama Aneta ma dwie córki: najstarsza ma już 19 lat, a najmłodsza ma 10 lat.

Starsza dziewczyna ma na imię Eliza i jeszcze do niedawna rodzice nie mieli z nią żadnych problemów. Dziewczyna dobrze się uczyła, dostała się również na studia. Może uniwersytet na który się dostała nie należał do najbardziej prestiżowego, ale chociaż nie musiała płacić za studia. Na studiach Eliza spotkała swoją miłość, którą był kolega z klasy o imieniu Michał. Aneta z mężem polubili tego chłopaka. Nie pochodził z naszego miasta, ale był miły i wesoły. Widać także było po jego ubraniach, że jego rodzina chyba dobrze stoi z pieniędzmi.

Po krótkim okresie czasu bycia ze sobą młodzi postanowili zamieszkać razem i uznali, że najlepiej będzie im się żyło u rodziców dziewczyny. Wtedy Aneta z mężem zareagowali i pytali ich, po co tak się spieszą do wspólnego życia? Oboje mają po 19 lat i na takie rzeczy jest jeszcze czas zwłaszcza, że najpierw dobrze byłoby skończyć studia i znaleźć dobrą pracę.

Rodzina Anety mieszka w trzypokojowym mieszkaniu. Każda z córek ma swój własny pokój, ponieważ różnica wieku między nimi jest duża, a zainteresowania dziewcząt są zupełnie inne. Pokoje, choć własne są małe i nie są wyciszone, więc kiedy trzeba będzie pomieścić dwie rodziny w tak ciasnym mieszkaniu, przyjdzie tutaj po prostu oszaleć.

Po tym, jak Michał wprowadził się do Elizy, wydarzenia zaczęły się rozwijać jeszcze szybciej. Zaledwie kilka miesięcy później wydało się, że dziewczyna jest w ciąży. Eliza była zadowolona z tej wiadomości i natychmiast zaczęła planować ślub.

Żadne z przyszłych małżonków nie pracuje, ale ten fakt nie wpłynął w żaden sposób na ich prośby dotyczące uroczystości ślubnej. Wybrali drogą restaurację, zaprosili wielu gości, a sukienka, która podobała się dziewczynie również nie należała do najtańszych. Trudno było odmówić dziewczynie, bo gdy tylko rodzice zaczęli się z nią o jakąś z tych rzeczy kłócić, to natychmiast łapała się za brzuch i skarżyła na ból…

Ślub był wspaniały, ale nie wystarczyło im na wszystko pieniądze, musiałam im pożyczyć. Aneta myślała, że przyszły ojciec poważnie potraktuje swoją nową rolę i zacznie szukać pracy. Przecież mógł od teraz studiować niestacjonarne aby zapewnić byt rodzinie. Okazało się, że tylko Aneta myślała o tym w ten sposób i ani Eliza, ani Michał nie zamierzali przenosić się z dziennych studiów na niestacjonarne, aby móc znaleźć pracę.

Rodzice Michała dali nowożeńcom samochód, dlatego teraz jeżdżą ciągle na wycieczki po mieście i za miasto. Aby mieli za co tankować ten samochód rodzice Michała przekazują synowi 1,5 tysięca złotych miesięcznie, chociaż młodzi potrafią te pieniądze przetracić w tydzień. Przez resztę czasu młoda rodzina żyje na koszt Anety i jej męża.

Pomimo rosnących wydatków i ogromnej kwoty, która została wydana na ślub i wesele, Eliza nie próbuje oszczędzać. Teraz wymaga od rodziców zakupu wózka i łóżeczka dla dziecka. Dziewczyna wybrała bardzo drogie rzeczy, a gdy spotkała się z początkową odmową to oskarżyła matkę i ojca o to, że oszczędzają pieniądze na nienarodzonym wnuku.

Młodzi potrafili zrobić dziecko, ale nie chcą myśleć o tym, jak zapewnić mu byt. Aneta z mężem mają średnią pensję, dlatego kiedy Eliza dostała się na studia cieszyli się – wierzyli,  że dziewczyna otrzyma dyplom, znajdzie pracę i potem utrzyma się sama, ale stało się zupełnie inaczej.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *