Teść pomógł nam kupić mieszkanie, a teraz nieustannie się czepia

Karolina i Maks byli w związku małżeńskim już prawie 1,5 roku. Wychowywali razem swojego małego synka i wydawało się, że są naprawdę szczęśliwą rodziną.
Byli jeszcze bardzo młodzi – tak naprawdę decyzję o ślubie podjęli w trakcie studiów. Pragnęli już jednak bardzo samodzielnego życia. Młoda para wynajęła mieszkanie, jednak kiedy Karolina urodziła syna, zdali sobie sprawę, że może im zacząć brakować pieniędzy na wszystko, a tym bardziej na wynajem mieszkania.

Rodzice dziewczyny postanowili, że wyciągną pomocną rękę do młodej rodziny i dzięki nim Karolina i Maks mogli rozwiązać kwestię z mieszkaniem. Głównie to ojciec Maksa, Witold, wział sprawy w swoje ręcę – sprzedał mieszkanie po swoich rodzicach i przekazał cały zysk ze sprzedaży tej młodej rodzinie, aby kupili sobie większe mieszkanie w lepszej lokalizacji, dokładając pieniądze z kredytu hipotecznego, który udało im się zaciągnąć.

Obecnie Karolina i Maks mają już własne mieszkanie, pięknie urządzone i umeblowane. Teściowie w tym czasie przeszli na emeryturę i większość wolnego czasu spędzali na swojej działce na ogródkach działkowych.

Maks jak tylko mógł pomagał teściom w pracach na ich działce, zresztą uważał, że nie może inaczej – bał się odmówić, ponieważ czuł, że jest im to winny.
Rodzice Maksa także oferowali swoją pomoc i mówili, że z chęcią pomogą rodzicom Karoliny, jednak Ci kategorycznie odmówili – jak się okazało, teść nie chciał ich po prostu u siebie widzieć. Rodzice mężczyzny byli tym bardzo urażeni i stwierdzili, że nie zamierzają się już więcej z nimi kontaktować, ani ich widzieć, no chyba, że jedynie w jakieś święta.

Kiedy na świecie pojawiło się trzecie dziecko młodej pary, teściowie, a szczególności teść, aktywnie uczestniczyli w ich życiu, żądając od nich, aby robili tak, jak on uważał za słuszne.
– Jakim prawem w ogóle narzekasz? Kupiłem Wam mieszkanie, więc powinieneś być mi wdzięczny do końca życia, a nie jeszcze mieć jakieś pretensje! – mówił teść.
W końcu Karolina postanowiła, że sama porozmawia z ojcem:
– Tato, oczywiście jesteśmy Ci niezwykle wdzięczni za pomoc, ale przecież Cię do tego nie zmuszaliśmy, sam wyszedłeś do nas z pomocą. Dlatego proszę, przestań nam to ciągle wypominać, co? Rodzice Maksa opiekuja się często wnukami, ale nam tego nie wypominają. Maks z kolei zawsze jest gotowy, by Ci pomóc i potrafi rzucić wszystkie swoje sprawy. Jednak musisz mieć trochę umiaru.

Niestety, mężczyzna nie wyciągnął z tej rozmowy żadnych wniosków. Ciągle mówił zięciowi, że jest jego dłużnikiem, w dodatku wypowiadał wszystko tonem nie znoszącym sprzeciwu. Dzwonił do niego z żądaniami, żeby pojechać do sklepu czy zawieźć go na działkę. Powtarzał, że pieniądze na mieszkanie wziął od razu, ale żeby pomóc, to mu się nie spieszy.

Słysząc to Maksowi zabrakło w końcu cierpliwości:
– Przez to, że muszę być na każde Wasze skinienie, coraz rzadziej widuję nawet swoje dzieci – ciągle jestem poza mieszkaniem! Nie mogę się rozerwać, przestań w końcu ciągle mną manipulować i mi to wypominać. Sam podarowałeś pieniądze na mieszkanie, poza tym nigdy nie odmówiłem Ci pomocy, a mimo to ciągle tylko mi rozkazujesz i mi wszystko wypominasz. Gdybym wiedział, że tak będzie, na pewno nie wziąłbym pieniędzy z Twoich rąk.

Lata mijały, a teść wciąż nie ustępował. Doszło nawet do tego, że zadzwonił z pretensjami do do rodziców Maksa i oskarżył ich o to, że wychowali syna na chama i nieroba. Wtedy ojciec Maksa nie wytrzymał i wział kredyt, aby oddać pieniądze ojcu Karoliny. W końcu uwolnili się od jego słownych ataków.
A co Ty byś zrobił na jego miejscu?

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *