Nasze polskie społeczeństwo niektórych tematów po prostu nie chce poruszać, bowiem są dla nich swoistym tabu. Jeśli już dojdzie do takiej dyskusji, to Ci sami ludzie chętnię Cię potępią i osądzą. Mimo tego, że w wielu kwestiach nasze społeczeństwo się rozwinęło i jesteśmy bardziej tolerancyjni, to wciąż są jeszcze takie obszary, które wyróżniają nas pod względem braku wyrozumiałości a Ci, którzy ocenią postępowanie innych, robią to bez konsekwencji i pozwalają sobie często na naprawdę ostre słowa. O co zatem może chodzić w moim przypadku? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Mój ojciec od prawie roku mieszka w Domu Spokojnej Starości. Ma już prawie 73 lata, ale sam jeszcze chodzi i nie ma problemu z pamięcią czy rozumieniem otaczającej go rzeczywistości. Mój ojciec to jeszcze dość energiczny mężczyzna. Kilka lat wcześniej zaczął już wspominać, że kiedy będzie starszy, chce zamieszkać w domu starców.
Ja sam od kilku lat mieszkam w Londynie, więc kiedy ojciec coraz częściej mówił o swoim pragnieniu, uznałem, że po prostu doskwiera mu samotność. Ojciec po śmierci mamy nie związał się już z żadną kobietą. Nie miał za wielu znajomych, bo albo już umarli, albo kontakt się po prostu urwał. Jestem ich jedynym dzieckiem, dlatego kiedy wyjechałem do Wielkiej Brytanii, tata został sam. Niejednokrotnie mu proponowałem, aby zamieszkał u mnie w Londynie. Zresztą moja żona i dzieci bardzo by się ucieszyły, gdyby tak się stało. Niestety, mój samodzielny i niezależny tata ciągle odmawiał twierdząc, że odpowiednim dla niego miejscem będzie Dom Spokojnej Starości. Tam są ludzie w podobnym wieku co on, z którymi będzie mógł znaleźć wspólne zainteresowania i rozrywki. W dodatku nie musiałby się już o nic martwić, ponieważ personel w takim miejscu jest właśnie po to, aby się zaopiekować starszymi ludźmi.
Co można usłyszeć od przeciętnego Polaka w momencie, kiedy pojawia sie temat Domu Spokojnej Starości? Oczywiście same ostre słowa. Ja sam już usłyszałem, że nie mam skrupułów, skoro byłem w stanie oddać ojca do takiego miejsca. Każdy od razu wyobraża sobie Dom Spokojnej Starości jako okropne miejsce z odrapanymi ścianami, grzybem i smrodem, gdzie personel znęca się nad staruszkami. To jednak wcale nie jest prawda i nawet w naszym kraju można znaleźć dobrze prosperujące instytucje, w których staruszkowie zostaną otoczeni wspaniałą opieką i będą szanowani. To nie wygląda tak, że w jednym pokoju mieszka sześciu staruszków, w dodatku w okropnych warunkach. Teraz każdy może mieć własny pokój z łazienką. Zapewniane jest jedzenie, leki i właśnie całodobową opiekę, ale nie ma nic w tym dziwnego, skoro opłacenie pobytu w takim miejscu na pewno nie jest dla każdego.
Zauważyłem, że granicą ludzie nie mówią źle o Domach Spokojnej Starości i są one tutaj dobrze postrzegane. Zapewne dlatego, że ludzie tutaj rozumieją, iż starsze osoby potrzebują ciągłej, najlepiej specjalistycznej opieki, a do tego towarzystwa, które ich zrozumie. W takim miejscu żadna osoba nie poczuje się samotnie, a w dodatku będzie miała możliwość na rozwijanie swoich pasji.