Jak poniżono mnie w herbaciarni

Mówi się, że wizytówką różnych restauracji, kawiarni czy innych lokali są osoby, które w tych miejscach pracują, czyli zwykle pracujący w obsłudze. W zależności od tego, czy potraktują oni klienta z należytym szacunkiem, klient ten wróci w to miejsce, lub nie. W praktyce jednak okazuje się, że nie wszystkie miejsca się tym martwią, co potwierdzi moja historia.

Postanowiłam zrobić dla siebie coś miłego i wybrałam się z książką do kawiarni po pracy, aby w miłej atmosferze i przy dobrej herbacie spędzić miło czas. Chciałam tam także coś zjeść, a wiedziałam, że tam mogę liczyć na dobre jedzenie.

Przyszłam do herbaciarni, zamówiłam herbatę i sałatkę oraz ciastko. Niestety, nie smakowały mi, ale no cóż, tak też się zgadza. Poprosiłam obsługę o rachunek i dziewczyna szybko mi go nabiła. Kiedy spojrzałam na kwotę, byłam zdziwiona, bo nie była ona mała. Pomyślałam jednak, że to nic, skoro tyle to kosztuje, to zapłacę. Spojrzałam w portfel i zobaczyłam, że mam dużo drobnych, więc postanowiłam je wydać – po co mają leżeć tak w portfelu. Pani jednak nie przejęła tych pieniędzy i zmieniła znacznie ton:

– Co to ma być?!  – zapytała arogancko.

– Jak to co?! Zapłaciłam przecież za rachunek! – odparłam zdziwiona.

– To nie są pieniądze, proszę normalnie zapłacić za rachunek i zostawić napiwek.

– Chwileczkę, przecież to są pieniądze, zapłaciłam tyle, ile powinnam. Poza tym proszenie o napiwek jest chyba niegrzeczne i daje się go według uznania, więc gdybym chciała, to bym go dała.

– No tak, rozumiem, ale jak nie dostanę napiwku, to mało co dzisiaj zarobię.

– To co według Pana mam zrobić? Jeśli dam Pani drobne, to weźmie je Pani, czy pogardzi?

– Oczywiście, że wezmę, ale za rachunek musi pani zapłacić banknotami, bo jeśli nie, to wezwę zaraz kierownika.

Bezczelność, a może naiwność – co kierowało tą dziewczyną?!

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *