Dlaczego akurat ja urodziłem się w takiej rodzinie?

Pewnie wiele osób się oburzy, kiedy usłyszy moje zdanie na te temat, a conajmniej się nie zgodzi, jednak nie zamierzam się z tym kryć. Dlaczego ludzie, którzy najzwyczajniej w życiu są biedni i nie mogą nic zaoferować, decydują się mieć dzieci? Po co? Żeby tylko pogłębić biedę, albo sprowadzając na świat kolejne dziecko zgnębić go, bo zawsze będzie się czuło od innych gorszym tylko po to, żeby zaspokoić swoje egoistyczne pobudki?

Urodziłem się właśnie w takiej biednej rodzinie. Moi rodzice nie są wykształceni, nie mają nawet żadnego fachu w ręku i naprawdę nie dorobili się niczego, nawet własnego mieszkania. Jedyne, co zrobili, to szóstkę dzieci. Nie rozumiem ich i nie wiem, po co im było tyle dzieci, skoro sami ledwo wiązali koniec z końcem. 

Pewnie teraz ktoś mógłby mi zarzucić, że przecież dzięki nim jestem na świecie i powinienem się cieszyć, ale nie, nie cieszę się.

Mogę szczerze powiedzieć, że większość mojego dotychczasowego życia była koszmarem. Kiedy byłem dzieckiem, ciągle się ze mnie śmiano, mówiono o mnie i o mojej rodzinie “żebracy”. Inne dzieci śmiały się najbardziej z tego, że moja mama pracowała w miejskim szalecie, a ojciec był śmieciarzem. Nauczyciele także ze mnie kpili i mówili, że skończę jak moi rodzice oraz starsze rodzeństwo. Czym sobie wtedy zasłużyłem na te podłości? Chyba tylko tym, że byłem biedniejszy. Jestem też zły na rodziców, że nie zrobili niczego, aby zmienić cokolwiek w naszym życiu, abyśmy mogli chociaż trochę lepiej żyć. Swoim egoizmem skazali nas na taki ciężki los. Kiedy się usamodzielniłem, przestałem z nimi utrzymywać kontakt. Teraz sam mam dzieci i obiecałem sobie oraz im, że zrobię wszystko, by niczego im nie zabrakło.

Mimo ciężkiego startu w życiu wziąłem się w garść, ciężko pracowałem i jednocześnie studiowałem. Dzięki temu znalazłem dobrą pracę i teraz mam naprawdę wszystko. Niestety, nigdy nie zapomnę tamtej biedy i tych, którzy mnie prześladowali z jej powodu.

Tym bardziej, że moja żona pochodzi z bogatej rodziny, a jej rodzice są inteligentnymi i wykształconymi ludźmi. Czasami przebywając z nimi czuję, że do nich po prostu nie pasuję. Wstydzę się opowiadać o sobie i o swoim dzieciństwie oraz rodzinie, gdy mnie o nią pytają. Może ja wyrwałem się z biedy, ale bieda ze mnie nie i ciągle pamiętam ten czas, kiedy mi wytykano, że z niej pochodzę. 

Nie wiem, czy kiedyś się z tym uporam i przestanę o tym myśleć, ale bardzo chciałbym, bo obawiam się, że może to jakoś negatywnie odbije się na moim aktualnym życiu. Jak mogę sobie z tym poradzić?

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *