Z Marzeną byliśmy w związku małżeńskim już od trzech lat. Niestety, nie mogliśmy się doczekać dziecka i nie wiedzieliśmy, dlaczego. Badałem się niejednokrotnie i badania nie wykazywały żadnych nieprawidłowości. Moja żona z kolei odmówiła dalszych badań twierdząc, że ona na pewno może mieć dzieci, co znacznie utrudniło całą sprawę.
Jakiś czas później okazało się, że Marzena jest w ciąży. Oświadczyła mi jednak, że to nie moje dziecko i że od dawna ma kochanka, a wcześniej nie wiedziała, czy chce ze mną być, dlatego w tajemnicy brała tabletki antykoncepcyjne. Dzień, w którym mi to wszystko powiedziała, był dniem naszego rozstania. Ja potem wpadłem w depresję i przez kilka tygodni nie chciałem nawet wychodzić z domu.
Jedynym powodem, dla którego w końcu musiałem wyjść z mieszkania, było przedłużenie sobie zwolnienia lekarskiego. Nie mogłem sobie pozwolić jeszcze na utratę pracy, ale wiedziałem, że w takim stanie nie dam rady normalnie pracować.
Wracając od lekarza patrzyłem na przepływającą przez miasto rzekę i chciałem zatopić się w niej myślami, aby chociaż przez chwilę nic innego do mnie nie dochodziło. Długo więc tak stałem na moście. Nagle z zamyślenia wyrwał mnie dziecięcy płacz. Rozejrzałem się wokół, zobaczyłem pewną dziewczynkę i od razu do niej podbiegłem, a potem zapytałem:
– Hej mała, czy coś się stało?
– Uciekłam z domu i nie wrócę Tam już więcej!
Nie mogłem uwierzyć w to, co właśnie usłyszałem. Kupiłem dziewczynce watę cukrową, żeby troszkę się uspokoiła i wyjaśniła, co się stało:
– Mój tata jest kłamcą i oszukał moją ciotkę, którą bardzo lubię. Przez długi czas umawiał się z dwoma kobietami, aż jedna zaszła w ciążę, dlatego postanowił ją nagle zostawić. Teraz ta ciocia, która jest dla mnie dużo lepsza, nie wie gdzie jesteśmy i została sama w ciąży, bo mój ojciec udaje, że zapadliśmy się pod ziemię. Ta ciocia nie zasłużyła sobie na to!
– Hej, uspokój się! Sama nic z tym nie zrobisz. Najlepiej nie wtrącaj się w sprawy dorosłych. Oni sami muszą to rozwiązać.
Rozmawiałem z Marysią długo, a potem chciała do mnie przyjść na herbatę, po drodze kupiliśmy pyszne ciasto. Kiedy robiłem herbatę, dziewczynka czekała na mnie w salonie. Oglądała zdjęcia zawieszone na ścianie i nagle zawołała:
– To ona! – Kim ona dla Ciebie jest? – dziewczynka patrzyła na zdjęcie mojej byłej żony.
Zdziwiłem się, bo najwyraźniej ją znała, a ona kontynuowała:
– To ciotka Marzena, którą oszukiwał mój tata! – powiedziała dziewczynka.
Wtedy wszystko ułożyło się w jedną całość. Okazało się, że moja żona odeszła do ojca Marysi. Nie chciałem odzyskiwać żony, ale postanowiłem, że mimo urazów między nami, może znać prawdę o swoim aktualnym związku. Wiedziałem, że Marzena może być w takiej sytuacji u matki, dlatego pojechałem do niej z Marysią i o wszystkim jej powiedziałem. Dzięki mnie poznała aktualny adres swojego kochanka, który zostawił ją dla jeszcze innej kobiety.
Niestety, nie ułożyło jej się i teraz jest samotną matką. Ja za to zyskałem małą przyjaciółkę, która często mnie odwiedza i sprawia, że chce mi się trochę bardziej żyć.