Moja żona Katarzyna od trzech lat nie może znaleźć pracy. Czasami podejmowała pracę w niepełnym wymiarze godzin, aby mieć jakiekolwiek pieniądze. Próbowała pracować jako kelnerka, akwizytor, sprzątaczka, nigdzie jednak nie pracowała długo.
Wcześniej nie było takich problemów. Ukończyła Uniwersytet Ekonomiczny i przez bardzo długi czas pracowała na wysokim stanowisku w banku. Dobrze zarabiałem, ale zarobki żony były o wiele wyższe niż moje. Wszystko zmieniło się trzy lata temu.
W poprzedniej pracy miała pewne kłopoty, które sprawiły, że została zwolniona. Nie powiedziała mi, jaki był powód zwolnienia, ale zapewniła, że znalezienie nowej pracy nie będzie dla niej żadnym kłopotem, ponieważ jest doskonałym specjalistą i pracodawcy poszukują ludzi z jej wykształceniem.
Tak minęły trzy lata. Wydawało mi się, że Kasia przestanie próbować i będzie siedzieć cały czas w domu, na moim utrzymaniu. Jednak codziennie dzwoniła o pracę i chodziła na rozmowy kwalifikacyjne, tak mi przynajmniej mówiła.
Pewnego dnia wróciłem wcześniej do domu. Po wejściu do mieszkania zobaczyłem żonę, która siedziała z koleżanką przy stole, pijąc drinka, chociaż godzinę wcześniej napisała mi, że wychodzi, bo jest umówiona na rozmowę o pracę.
-Mówiłaś, że idziesz na rozmowę.
Niech szukają kogoś innego do takiej pracy. Spodziewałam się pracy na stanowisku recepcjonistki, a zostałam zmuszona do odbycia stażu jako kelnerka. Nie zgodziłam się na to.
-Dlaczego w ogóle pijesz?
-Muszę uspokoić nerwy.
Uwierzyłem jej, bo bardzo ją kocham. Jednak ta sytuacja mnie zaniepokoiła i nie wiedziałem, co mam myśleć.
Któregoś dnia znowu wróciłem wcześniej do domu po pracy. Po powrocie do domu nie zastałem mojej żony. Pomyślałem, że może poszła na kolejną rozmowę kwalifikacyjną. W domu nie było nic do jedzenia, więc postanowiłem iść do sklepu spożywczego na zakupy. Wychodząc, zobaczyłem Katarzynę wraz ze swoją przyjaciółką. W rękach trzymały spore zakupy, które zrobiły w drogich sklepach.
– To tak szukasz pracy?-zapytałem. Wydajesz pieniądze na prawo i lewo!
Zajrzałem do reklamówek i zobaczyłem tam drogie ubrania i biżuterię. Zrozumiałem, że nie zamierzała już szukać pracy. Lubiła siedzieć w domu i nic nie robić, ponieważ ja ją utrzymywałem.
Postanowiłem, że nie będzie dostawała takiej ilości pieniędzy jak dotychczas. Była bardzo zła i robiła mi z tego powodu awantury. Jednak brak pieniędzy zmusił żonę do podjęcia pracy, którą bez problemu znalazła w ciągu dwóch tygodni.