Starałam się jak mogłam, żeby wyjść za mąż za Daniela, zanim odbierze mieszkanie, ale miałam za mało czasu. Spotykałam się z Danielem od około 5 lat. Wiedziałam, że kupił mieszkanie w budynku, który dopiero powstaje. Chciałam jak najszybciej wyjść za niego za mąż, żeby mieć część mieszkania. Ale Daniel okazał się bardziej przebiegły. Najpierw zrobił odbiór mieszkania tylko na siebie, a dopiero potem poprosił mnie o rękę. Na weselu byłam bardzo zdenerwowana. Mieszkanie było luksusowe.
Z Danielem poznaliśmy się na festiwalu wina i od tamtej pory mało się widzieliśmy, bo jego praca polega na ciągłych wyjazdach. Jest ode mnie starszy o 6 lat i mówił, że jest we mnie bardzo zakochany. Teraz mam wątpliwości. Po ślubie od razu został wysłany w podróż służbową.
Moja mama często przychodziła w odwiedziny i mówiła to samo: „Musicie kupić nowe mieszkanie. Mężczyźni są niestabilni, nie możemy pozwolić, żebyś została sama i bez niczego. Musisz być zabezpieczona.”
Nigdy nie myślałam, że nasze małżeństwo może się skończyć, ale posłuchałam matki. Kiedy mój mąż został przeniesiony do pracy w innym mieście, pojechaliśmy razem. Na początku wynajmowaliśmy mieszkanie, a potem zaszłam w ciążę i zaczęłam być kapryśna. Mama nauczyła mnie, że dziewczyny w ciąży mogą zrobić wszystko i wybacza im się każdą bzdurę. Zażądałam od męża sprzedania starego mieszkania i kupna nowego w Gdańsku.
Odmówił sprzedaży mieszkania, ale musieliśmy kupić mieszkanie w nowym mieście, więc zaproponował:
– Niech pomogą nam rodzice. Zaoszczędzimy połowę sumy, a oni będą zadowoleni, że mogli nam pomóc.
Odmówiłam, mówiąc, że moja rodzina nie ma pieniędzy. Gdyby mój tata wiedział, mógłby pomóc, ale mama byłaby zła, bo uważa, że za wszystko powinien odpowiadać mężczyzna, a w razie czego wszystko powinno być podzielone między małżonków.
Ponieważ rodzice Daniela chcieli mieć wnuka, szybko znaleźli pieniądze i wysłali je do nas. Ojciec Daniela w młodości dobrze zarabiał i mają wiele rzeczy z tamtych czasów. Sprzedają te relikwie i żyją z zarobionych pieniędzy.
Kiedy zameldowaliśmy się w nowym mieszkaniu, mama przyprowadziła swojego notariusza, który wpisał jako jedną właścicielkę tylko dla mnie. Teraz jestem właścicielką dwupokojowego mieszkania. Mój mąż jeszcze o tym nie wie.