Moja teściowa chce zniszczyć moje małżeństwo.

Teściowa chce mnie wyrzucić z rodziny…

Teściowa postanowiła mnie wyrzucić z rodziny, ale robi to tak przebiegle, że reszta rodziny niczego nie podejrzewa. Jeśli powiem o tym mężowi, on ciągle powtarza, że ​​się nakręcam. Ale wiem, czego chce jego matka.

Kiedy się pobraliśmy, teściowa od razu dała mi do zrozumienia, że ​​mnie nie lubi. Śmiała mi się prosto w twarz i była miła, ale czułam jej niechęć. Za jej uprzejmościami krył się żelazny uścisk. Tysiące razy powtarzała, że ​​jej syn jest najcenniejszy, więc zażądała, żebym dosłownie „przecierała go z kurzu”. Postrzegała mnie jako najeźdźcę, bo wcześniej Daniel spędzał z nią większość wolnego czasu, a potem pojawiłam się ja.

Kiedy przeprowadziliśmy się do wynajmowanego mieszkania, było trochę łatwiej, ale nie udało mi się całkowicie pozbyć napadów troskliwej teściowej. Regularnie kontrolowała i za każdym razem udowadniała, że ​​nie dbam o męża.

– Proszę, upiekłam placki. Ty nie umiesz? Czas się nauczyć. – mówiła. Daniel, dlaczego twoje skarpetki są takie sprane? Czy żona nie może kupić nowych? Cóż,  ona ma w głowie tylko damskie zakupy! Synu, przeziębiłeś się? Oto maliny, miód i cytryna. Prawdopodobnie masz już gorączkę. Kto się tobą zaopiekuje, jeśli nie twoja matka?

Byłam strasznie wściekła, a mój mąż tylko się śmiał. Powiedział, że po prostu była przyzwyczajona do opiekowania się nim, więc tak się zachowuje, ja jednak zrozumiałam istotę jej czepiania się.

Kiedy obniżono pensję mojego męża, zdaliśmy sobie sprawę, że nie stać nas na wynajem mieszkania, więc mąż zaproponował tymczasowe zamieszkanie z matką i zaoszczędzenie pieniędzy. Naprawdę tego nie chciałam, ale nie mieliśmy innego wyjścia, ponieważ moi rodzice mieszkają w zupełnie innym mieście.

Cierpliwie czekałam, aż będziemy mogli mieszkać osobno i znosiłam wszystkie wybryki teściowej. Zmywała po mnie naczynia, prasowała koszule, wyrzucała wszystko, co ugotowałam, a ja milczałam. Zrozumiałam, że byłam niechciana w tym mieszkaniu i w jej życiu.

Właśnie wtedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, więc oczywiście przeprowadzkę trzeba było ponownie przełożyć. Sytuacja finansowa był niestabilna, a teściowa zaczęła  organizować cyrk i bawić się w kochającą babcię, obiecując mi pomóc i wesprzeć.

Sama robiła wszystko w domu i generalnie nie pozwalała mi robić niczego, wszystko to było niby z troski o mnie i o dziecko, ale zrozumiałam, że ona po prostu chce mnie odepchnąć od męża. Ona i mój mąż zawsze mieli przede mną tajemnice, spędzali razem czas, a ja zostałam odepchnięta.

Kiedy urodziła się moja córka, teściowa również postanowiła uchronić mnie przed macierzyństwem. Przyszła do naszego pokoju celowo i udawała, że ​​pomaga mi przy dziecku. Zabierała mi córkę, mimo że dziecko płakało w jej ramionach.

– Dlaczego zawsze zabierasz córkę od mojej matki? Ona chce ci pomóc, a ty… Inni byliby wdzięczni za wsparcie. Ważne jest, aby brała udział w życiu wnuczki. – Mąż był oburzony.

Nie rozumiał, że teściowa po prostu chce mnie widzieć w jej mieszkaniu. Doszło do tego, że spędza więcej czasu z mamą, niż ze mną. Najpierw po pracy idzie do jej pokoju, opowiada jej wszystko, a ze mną milczy, bo jest zbyt leniwy, żeby wszystko opowiadać dwa razy.

Szczerze mówiąc, mam ochotę spakować swoje rzeczy i wyjechać, nie mam już siły tego wszystkiego znosić i czekać na to, że może sytuacja kiedyś się zmieni. Moja mama też nie wierzy w to, co dzieje się w naszej rodzinie. Mówi, że przesadzam i za dużo wymagam od bliskich.

– Po prostu nie wiesz, jakie złe potrafią być teściowe. – Powiedziała mi mama.

Teściowa rzeczywiście wybrała mądrą taktykę, bo osiąga swój cel nie przez skandale i intrygi, ale przez wyimaginowaną troskę. Bardzo mi przykro, że przez tego paskudnego człowieka moje szczęście rodzinne się wali. Jeśli nadal będziemy mieszkać razem, na pewno się rozwiedziemy.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *