Kiedy dowiedział się, że jego żona ma córkę, Leszek był wściekły. Zrobił coś, czego długo będzie żałował.

Wydawało się, że Zosia jest jeszcze młoda, ale nadszedł wiek, w którym musiała aktywnie szukać pana młodego. Zosia poradziła sobie z tym bez trudu.

Leszek od samego początku sprawiał wrażenie dobrze wychowanego i inteligentnego młodego człowieka. On i Zosia wydawali się być stworzeni dla siebie. Codziennie chodzili na spacery, chodzili do różnych lokali rozrywkowych i większość czasu spędzali razem. Po kilku miesiącach codziennych spotkań postanowili złożyć wniosek do urzędu stanu cywilnego, a niespodziewana wiadomość o ciąży Zosi tylko wzmocniła ich związek.

Niestety, wszystko co dobre, ma swój koniec. Leszek pragnął tylko jednego: syna. Twierdził, że w jego rodzinie od pokoleń nie urodziła się żadna dziewczynka.

Jak się okazało, jego żona urodziła córkę. Od tego momentu Leszek zaczął się czepiać każdego drobiazgu i wszczynać kłótnie. To, że Zosia po porodzie trochę przytyła, jest naturalne dla ludzkiego organizmu, stało się głównym tematem kłótni w ich domu.

Pewnego dnia jej mąż po prostu stracił panowanie nad sobą, spakował swoje rzeczy i wyszedł. Zrobił to w bardzo niegrzeczny, lekceważący i chamski sposób. Zosia nie mogła się uspokoić, łzy spływały jej po twarzy.

Dziewczyna wkrótce zadzwoniła do swojej matki ze wsi, ponieważ zdała sobie sprawę, że sama nie poradzi sobie fizycznie i psychicznie. Podczas gdy babcia niańczyła wnuczkę, Zosia pracowała w salonie kosmetycznym, gdyż wcześniej wykonywała manicure. Za swoją pensję zapisała się na zajęcia fitness, aby wrócić do dawnej atrakcyjnej sylwetki.

Spokojne życie bez stresu i skandali tylko pozytywnie wpłynęło na i tak już piękny wygląd Zosi. W dzień rozwodu byli małżonkowie umówili się na spotkanie w restauracji. Z tej okazji kobieta starannie ułożyła włosy, kupiła czerwoną sukienkę, nałożyła czerwoną szminkę i założyła szpilki. Kiedy Leszek ją zobaczył, zaniemówił. Było to ich ostatnie, pożegnalne spotkanie, ponieważ Zosia wraz z córką zamierzała przeprowadzić się do innego miasta. Chciała ostatecznie zakończyć stare życie i rozpocząć nowy etap, nie odwracając się za siebie. Po oddaniu mężczyźnie obrączki, Zosia wstała i wyszła, dumnie stukając obcasami.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *