Pewnego gorącego wieczoru miasto było prawie puste. Było tak gorąco, że wszyscy pędzili do swoich domów. Wszyscy spieszyli się do domów, ale Darek i Marika trzymali się za ręce i starali się być jak najbliżej siebie.
– Więc wymieniłeś mnie na nią? – Dziewczyna podeszła do pary i złapała Darka za rękę. Jej niebieskie oczy były pełne łez.
– Dziewczyno, musisz mnie mylić z kimś innym. – powiedział przerażony Darek, zdziwiony reakcją napotkanej dziewczyny. W oczach dziewczyny widać było ból. Nie powstrzymywała swoich uczuć.
Zauważyła ich ciekawska sprzedawczyni i podeszła do nich. Współczuła Marice i była gotowa powiedzieć chłopakowi wszystko, co myśli o dzisiejszej młodzieży.
– Marika, to pomyłka, zapewniam cię. – powiedział Darek i przytulił swoją dziewczynę, jakby nic się nie stało.
– Może zapomniałeś też o Madzi? – zapytała dziewczyna.
– Kim jest Madzia? – zapytała zaskoczona staruszka.
– To nasza córka. Ma dwa lata.
– Darek, ufałam ci. – powiedziała Marika.
Darek był wściekły. Nie rozumiał, co się dzieje. Czy to jakaś ukryta kamera? Przecież Marika mu nie uwierzy, że to nie jest prawda.
– Dobrze, porozmawiamy później. Teraz chodźmy stąd. – szepnęła Marika, patrząc Darkowi w oczy.
– Kochanie, przysięgam, że nie znam tej dziewczyny. – powiedział Darek.
Sprzedawczyni była gotowa rozszarpać Darka, że chce zignorować tą biedną dziewczynę.
– Dobra, przestań. Udajesz? – powiedziała Marika do dziewczyny.
– Czy jestem aż tak zła? – zapytała dziewczyna i oderwała ręce od twarzy, – A ja myślałam, że jestem dobra.
– Co tu się dzieje? – Darek nadal nie rozumiał.
– Przecież jestem aktorką. Zamierzam wstąpić do szkoły teatralnej, więc ćwiczę na przechodniach. Po prostu jesteście pierwszą parą, którą spotkałam w tym upale. Przepraszam, to moje marzenie z dzieciństwa, staram się je spełnić.
Ekspedientka, mrucząc pod nosem, skierowała się do swojego sklepu. Darek i Marika poszli zjeść lody, aby złagodzić swój stres, a młoda aktorka poszła szukać innych „ofiar”.