Tomasz próbował ze mną porozmawiać, ale nie byłem na to gotowy. Tak jakoś wszystko się układało, że i tak nie było okazji, aby doszło do tej rozmowy.
Pewnego razu jednak podszedł do mnie sąsiad, któr przyjaźni się z Tomkiem.
– Tomek zachowuje się dziwnie. Przychodzi do mnie, siedzi w zupełnej ciszy przez jakieś 10 minut i wychodzi.
Wtedy zdałem sobie sprawę, że on naprawdę bardzo chce ze mną porozmawiać. Kiedy przyszedł po raz kolejny, zapytałem go:
– Tomek, chciałeś chyba ze mną porozmawiać. Mogę Ci jakoś pomóc?
– Skąd o tym wiesz? – odpowiedział.
– Jeśli się mylę, to idź sobie. A jeśli nie, to mów prosto, bez jakiś tajemnic i głupich pytań – wkurzyłem się.
– Pewnie Michał Ci powiedział…
– Jakie to ma znaczenie? Będziesz mówić, czy nie?
– Będę! Mogę prosić o wodę?
Tomek wypiła szklankę wody i zaczął swoją historię.
– Z żoną rozwiodłem się dwa lata temu. Nie kłóciliśmy się jakoś bardzo, ale pewnego dnia po prostu obudziłem się i zdałem sobie sprawę, że nic już nas nie łączy. Zostawiła mi mieszkanie, a sama wyjechała do domu, który ma naa swojej działce letniskowej. Wkrótce poznała jakiegoś mężczyznę i zamieszkała z nim, a ja zostałem sam. Były takie, które chciały zająć miejsce żony, ale ja nie wyobrażałem sobie nikogo obok siebie.
Dwa miesiące temu zaczął mi się śnić zmarły dziadek mojej byłej żony. Wychował ją sam, ponieważ jej rodzice zmarli bardzo wcześnie w wypadku samochodowym. W tym śnie patrzy na mnie i szepcze: „kochasz ją, więc dlaczego pozwoliłeś jej odejść? Tak bardzo cierpi, tak bardzo się męczy”. Odpowiedziałem mu, że ona sama jest temu winna, zwłaszcza, że sama krótko po naszym rozstaniu sobie kogoś znalazła. Powiedział, że go wkurzyła. Po tym zdaniu nagle zniknął, a zamiast niego pojawiła się droga z kilkoma lampami, które ją oświetlały…
– Szukaj jej! Tej drogi – odpowiedziałem mu.
– Jak ją znaleźć?
– Spróbuj zapamiętać wszystkie szczegóły. Czy widzisz w tym śnie staruszka na ulicy czy w domu?
– Na ulicy… W tle widać drewniany dom o numerze 7.
– Znajdź adres Dagmary. Być może coś Ci powie i dzięki niej dowiesz się, gdzie jest ten dom oraz ta ulica. Niestety, ale prawdopodobnie musisz zobaczyć się z byłą żoną.
Wkrótce dowiedziałem się od Michała, że Tomek opiekuje się Dagmarą. Mężczyzna naprawdę się nią zajął. Kiedy kobieta była jeszcze w związku z Tomkiem, wydawało się, że jest niezniszczalna i naprawdę sprawna jak na swój wiek, ale niestety, niedługo po rozwodzie zaczęła podupadać na zdrowiu. Nowy partner próbował się nią opiekować i pomagać w leczeniu, ale nie miał tyle cierpliwości. Kiedy Tomek zjawiał się u Dagmary, jej nowy facet powiedział:
– To już warzywo! To nie ta kobieta, którą pokochałem. Leży słaba i nawet się nie rusza. Dawno bym ją już stąd wyrzucił, ale gdzie i jak. Możesz ją sobie zabrać, nie potrzebuję kogoś takiego jak ona.
W domu z każdym dniem stan zdrowia kobiety się poprawiał. Mam nadzieję, że w ich życiu coś takiego już nie będzie miało miejsca.