– Marta była moją współpracownicą, a ja byłem oczarowany jej pięknem. Zrobiłem wszystko, aby ją zdobyć. Przez długi czas poświęcałem jej dużo uwagi, obdarowywałem prezentami i organizowałem kolacje w luksusowych restauracjach – wyznał Bartek.
Nie szczędził wysiłku w wyborze luksusowych prezentów dla swojej ukochanej. Miał wielki dom i pewnego dnia zebrał się na odwagę, by zaproponować Marcie wspólne mieszkanie. Przez długi czas odmawiała, mówiąc, że jeszcze jest za wcześnie na taki krok w ich związku. Ale bohater historii był przekonany, że była ona kobietą jego życia. W słoneczny majowy dzień pojechali razem do Paryża, gdzie zatrzymali się w luksusowym hotelu, a personel pomógł mężczyźnie stworzyć romantyczną atmosferę w pokoju. Gdy Marta zobaczyła cały luksus, który dla niej przygotował, oszalała z radości. Zanim wyciągnął pierścionek z pudełka, z radością wykrzyknęła, że zgadza się wyjść za niego za mąż.
W ciągu kilku miesięcy zakochani zorganizowali luksusowe wesele i na początku wszystko wyglądało idealnie między nimi. Dla tego mężczyzny Marta była królową – dosłownie nosił ją na rękach, nawet proponował, żeby rzuciła pracę, aby miała więcej wolnego czasu dla siebie, bo przecież jego żona nie powinna pracować. Minęły dwa lata od ich ślubu, kiedy pewnego dnia mężczyzna uległ wypadkowi samochodowemu. W wyniku obrażeń miał poważne uszkodzenie kręgosłupa. Nie mógł stać na nogach, a jego leczenie wymagało kosztownych operacji i długiej rehabilitacji. Na początku żona opiekowała się nim, co zabierało jej wiele sił i większość wolnego czasu. Bartek przestał pracować, więc stopniowo Marta dostawała coraz mniej drogich prezentów, do których tak przywykła. Z czasem zaczęła się od niego oddalać i bez powodu stale kłócić.
Bartek zrozumiał: jego żona chciała kontynuować swoje luksusowe życie, a on nie mógł już jej tego zapewnić. Pewnego dnia Marta po prostu spakowała swoje rzeczy i zostawiła go, nie mówiąc ani słowa, nie pożegnawszy się. Od znajomych dowiedział się, że znalazła kochanka – jego bliskiego przyjaciela, który ma ogromny biznes. Po roku powoli wracał do zdrowia, stanął na nogi, a jego biznes się ustabilizował. Na uroczystej imprezie spotkał swoją byłą żonę, która powiedziała, że jej kochanek siedzi w więzieniu za oszustwa podatkowe i że została zmuszona do zapłacenia ogromnej grzywny. Przeprowadziła się do biedniejszej części miasta i teraz pracuje jako sprzedawczyni w supermarkecie.
Oto taka była kara dla kobiety, która porzuciła swojego męża i nie doceniała tego, co dał jej los.