Moja mama zapraszała nas do siebie, ale nie mogliśmy przyjechać. Gdy w końcu dotarliśmy na miejsce, zaskoczyła nas swoim zachowaniem

Od kilku tygodni kłócimy się z moją matką, bo według niej nie chcę, aby jej wnuk spędzał z nią czas. Ciągle prosiła mnie, żebym przywiozła do niej wnuka na kilka dni, ale nie bierze pod uwagę tego, że ma on też drugich dziadków, a także szkołę i drużynę piłkarską. W końcu, w czasie wakacji, postanowiliśmy wyjechać na kilka dni na wieś, do jego babci. Byliśmy nastawieni na dobrą zabawę i relaks na świeżym powietrzu. Moja mama przywitała nas z otwartymi ramionami i promiennym uśmiechem.

Ciągle pytała wnuka, jak mu idzie w szkole, interesowała się jego osiągnięciami w sporcie i czy ma dziewczynę, na co mój syn raczej niechętnie odpowiadał. Po wspólnej kolacji z mamą sprzątnęliśmy stół, umyłyśmy naczynia i wszyscy poszli spać, by następnego dnia obudzić się z nową energią. Ale rano mama obudziła mnie i poprosiła, żebym zajęła się domem, bo ona będzie dzisiaj w pracy.

Szczerze mówiąc, myślałam, że to żart, bo głupio było iść do pracy, podczas gdy krewni, których tak bardzo chciała zobaczyć, w końcu przyjechali w odwiedziny. Ale nie, ona faktycznie poszła do pracy. Wróciła późnym popołudniem, zmęczona i rozdrażniona. Nawet nie spojrzała na wnuka i poszła prosto do łóżka. Przez cały tydzień zajmowałam się domem i synem, podczas gdy moja mama pracowała, a mąż po prostu został w domu. Po co nas tak uparcie zapraszała, skoro nawet nie zamierzała być w domu? Dlatego nie chciałam do niej jechać… Wiedziałam, że tak to się skończy.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *