Pօ օstatnich wybօrach w mediach zaczętօ zastanawiać się, cօ w niedalekiej przyszłօści czeka pracօwnikօw TVP. Największe emօcje bսdzą օczywiście najbardziej znane nazwiska i twarze tzw. “dօbrej zmiany”. Jak jednak dօnօsi “Fakt”, zwօlnienie Danսty Hօleckiej nie jest wcale przesądzօne. Nօwe սstalenia w jej sprawie zaskakսją…
Jednym z głównych tematów po ostatnich wyborach stały się bez wątpienia los czołowych gwiazd TVP. Wielkie zainteresowanie zaczęła wzbudzać chociażby dalsza kariera szefowej “Wiadomości”, która w ostatnich latach stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy tzw. “dobrej zmiany”.
Atmosfera wśród pracowników TVP – jak donosiły WP Wiadomości – stała się wręcz grobowa.
“Niektórzy już złożyli wypowiedzenia. A niektórzy walczą o przedłużenie okresu wypowiedzeń i zakazu konkurencji” – donosił serwis.
Jednocześnie osoby z Woronicza przekazały, że sama Danuta Holecka na razie “nigdzie się nie wybiera”.
W umowie koalicyjnej, którą zawarły KO, Trzecia Droga i Lewica, pojawił się zapis o zmianach, które mają zostać przeprowadzone w TVP i wyciągnięciu “konsekwencji wobec siejących nienawiść za pieniądze publiczne”.
Czy zatem Danuta Holecka powinna już pakować walizki? Cóż, nie jest to takie oczywiste.
Dziennikarka, która w ostatnich latach – jak donosił Onet – zarobiła miliony, może chyba spać spokojnie.
Jak bowiem donosi “Fakt”, dla dziennikarki pojawiła się pewna furtka, która może pozwolić jej na dalsze utrzymanie pracy w TVP.
“Może się okazać, że dla przejmujących kontrolę nad TVP, prezenterka będzie nie do ruszenia. Na drodze do ewentualnego rozstania się z gwiazdą “Wiadomości” może stanąć Kodeks pracy, a dokładniej zapisy o ochronie przedemerytalnej. Obejmuje ona osoby, którym brakuje nie więcej niż cztery lata do osiągnięcia wieku emerytalnego” – informuje tabloid.
Rozwiązanie umowy z Holecką może więc nie być takie proste. Kodeks przewiduje jednak pewne wyjątki, kiedy ochrona przedemerytalna nie działa.
“Okres ochronny przed emeryturą nie chroni przed dyscyplinarką. Otóż “w przypadku ciężkiego naruszenia zasad przez pracownika” może on zostać zwolniony z pracy” – czytamy.
“Fakt” skontaktował się w tej sprawie z rzecznikiem prasowym Telewizji Polskiej. Ten postawił sprawę jasno: “spółka nie planuje zakończenia współpracy z redaktor Danutą Holecką”.
Oczywiście sama zainteresowana może nadal pracować na Woronicza, ale nie jest wcale powiedziane, że będzie prowadzić “Wiadomości”. A to może oznaczać, że jej zarobki mocno spadną.
“Holecka pracuje dla TVP na podstawie dwóch umów: o pracę jako osoba fizyczna, ale też jako jednoosobowa firma, z którą TVP podpisał dodatkowy kontrakt. Łącznie od 2020 roku miała zarobić niemal 1,4 miliona złotych” – podlicza “Fakt”.