Zawsze wiedziałam, że kocham Dawida, począwszy od dnia naszego pierwszego spotkania. Umiał się dobrze zachować, troszczył się o mnie, dawał drogie prezenty. Byłam przekonana, że spotykam się z najlepszym mężczyzną na świecie, ale okazało się jednak, że to była tylko fasada.
Pewnego dnia dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Pomimo, że nie było to w naszych planach, ucieszyłam się. Byłam pewna, że Dawid będzie najlepszym ojcem na świecie.
Płacząc ze szczęścia, zadzwoniłam do niego, aby umówić się na spotkanie. Poszłam do sklepu, kupiłam szampana, przygotowałam wykwintną kolację i czekałam na ukochanego. Gdy Dawid dowiedział się o ciąży, jego twarz się zniekształciła ze złości i pokazał wtedy swoje prawdziwe oblicze.
Zaczął krzyczeć, że to dziecko nie może być jego, że nie jest gotów być ojcem. Następnie wstał i poszedł do domu swojej matki, a ja zostałam sama w naszym wynajętym mieszkaniu. Nie mogłam się do niego dodzwonić, zablokował mój numer.
Zdecydowałam się pójść do jego matki, ale tam mnie nie oczekiwano, a nawet nie chcieli mnie przepuścić przez próg. Była po stronie syna i powiedziała, że to na pewno nie jego dziecko, a potem zaczęła mnie obrażać.
Zdezorientowana, zdecydowałam się poradzić sobie z tym sama i wychować dziecko najlepiej jak będę mogła, w końcu to nie jego wina. Dziś mój synek kończy 3 lata, wyróżnia się aktywnością i bystrością, a nasze życie układa się wspaniale.
W ciągu tego czasu Denis odwiedził nas tylko raz. Życie go ukarało, powiedział, że zachorował na jakąś chorobę i nie będzie mógł mieć więcej dzieci. Na szczęście nie próbował więcej się z nami kontaktować ani próbować nas odzyskać. W życiu mojego synka Nie ma miejsca na takiego obojętnego i zimnego ojca.