Cała rodzina trzymała kciuki i modliła się, aby wszystko poszło gładko podczas porodu naszego czwartego dziecka.

W obecnej chwili naprawdę możemy powiedzieć, że nasza rodzina jest już całkiem spora. Nie tak dawno urodził się nasz najmłodszy synek i teraz mamy czwórkę pociech. Wraz z żoną zrobiliśmy sobie małą przerwę, więc nasz najstarszy ma już 16 lat, a nasz najmłodszy urodził się zaledwie kilka dni temu. Mimo że nasze dzieci są już całkiem spore, to nie sprawiają nam zbyt dużo kłopotów, ponieważ są bardzo spokojne od urodzenia. Ale teraz, po czwartym porodzie, towarzyszy nam pewne zdenerwowanie.

Nasza rodzina była nieco zaniepokojona, ponieważ moja żona, Zosia, nie była w najlepszej formie, by nosić i rodzić kolejne dzieci. Martwiliśmy się, że mogą pojawić się pewne komplikacje. No i co dalej? To był temat naszych rozmów w gronie rodzinnym. Rodzice mieli różne zdania na ten temat. Jedni uważali, że Zosia jest już za stara na rodzenie dzieci, a inni, że jesteśmy jeszcze stosunkowo młodzi i niedoświadczeni, by poradzić sobie z taką ilością dzieci. Nie jesteśmy pewni, jak powinniśmy reagować na te komentarze. Dla nas, zarówno dla mnie, jak i dla Zosi, to było naprawdę ekscytujące, ale też stresujące – oboje zawsze chcieliśmy mieć dużą rodzinę.

Nasze maleństwo przyszło na świat w doskonałym zdrowiu, bez żadnych problemów, z rączkami i nóżkami na właściwym miejscu, a do tego ma bardzo mocny układ odpornościowy. Podobnie jak nasze inne dzieci, nie sprawia nam większych problemów, jest spokojnym chłopcem już od pierwszych dni, ma też piękne, długie rzęsy. Nigdy nie rozumiałem, dlaczego ludzie tak bardzo się martwią w związku z narodzinami dzieci. A co do wieku mojej żony, to wcale nie jest ona taka stara – ma zaledwie 35 lat.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *