Artur oświadczył się Edycie, młodszej siostrze Hanny, w lutym. Postawił warunek, że ślub odbędzie się latem, gdy przyjedzie jego ciocia Sylwia. W ich rodzinie ciocia pełni rolę jakby głowy rodziny. To wpływowa kobieta na ważnym stanowisku, która przebywa na długotrwałym wyjeździe zagranicznym. Kiedyś Sylwia była zamężna, ale tylko przez krótki okres. Rozwiodła się i nie miała własnych dzieci, więc Artur stał się jej jedynym dziedzicem. Cała rodzina Artura tańczyła, jak ciocia zagrała.
Hanna ma trzydzieści sześć lat, jest zamężna od dziesięciu lat i ma córkę, Kasię. To sympatyczna, żywiołowa dziewczynka, która gra w piłkę nożną. Według Hanny, rodzice Artura wyprali mózg jej siostrze, zachwalając Sylwię. Może dosłownie wszystko. Może ona doradzić dobrą pracę, rozwiązać różne problemy…
Wpływowa kobieta zgodziła się przyjechać miesiąc przed ślubem. Rodziny zdecydowały zorganizować wieczór na wzajemne poznanie. Wszyscy krewni Artura i Edyty zostali zaproszeni do domu Sylwii. Hanna mówi, że Sylwia od razu wywołała u niej negatywne wrażenie swoim pretensjonalnym zachowaniem.
„Myślę, że dam radę z nią wytrzymać przez kilka dni,” pomyślała Hanna. Usiedli przy stole i zaczęła się spokojna rozmowa. Rozmowa koncentrowała się wokół Kasi, jej nauki i zainteresowań. „Dziewczynka powinna uczyć się muzyki, języków, rysunku. Kim ona zostanie? Nikim,” zaczęła wygłaszać swoje mądrości ciotka. „Dziewczynka zajmuje się tym, co ją interesuje,” odpowiedziała Hanna. „Przyszliśmy tu poznać rodzinę Artura, a nie słuchać opinii o hobby mojej córki.” „Widać w kogo wdała się dziewczynka,” ciocia westchnęła urażona. „Dobrze, Arturze, że twoja Edyta nie jest jak jej siostra.” Mąż Hanny wstał, skinął głową żonie i córce, i wyszli. Bez pożegnania… Hanny i jej rodziny na ślub nie zaproszono. Dla zadowolenia cioci.
