Poszłam inną ścieżką. Zaproponowałam separację, ale zostawiłam mu nasze mieszkanie i dzieci, a później podpisałam dokumenty rozwodowe.

Spędziliśmy razem 10 lat w związku małżeńskim. Mieliśmy wygodne życie. Wychowywaliśmy dwójkę dzieci, nie tkwiłam bezczynnie w domu – pracowałam i dbałam o siebie, lecz mój mąż stopniowo zaczął się zmieniać i wracać późno z pracy. Zaczęłam podejrzewać, że coś jest nie tak, ale nie miałam czasu się tym martwić. Miałam nadzieję, że tylko mi się wydaje.

Okazało się, że mój mąż mnie zdradzał. Na początku miałam ochotę się mścić i wszystko mu odebrać, a potem wysłać go do kochanki z pustymi rękami. Jednak się opanowałam, uspokoiłam nerwy i stanowczo powiedziałam sobie, że kobiety takie jak ja nie powinny się poniżać.

Poszłam inną drogą. Zaproponowałam separację, ale zostawiłam mu nasze mieszkanie i dzieci, a następnie podpisałam dokumenty rozwodowe. Sama przeniosłam się do rodziców. Na początku mój mąż ucieszył się, że wszystko jest takie proste, ale to nie trwało długo.

Po rozwodzie jego kochanka przeniosła się do niego, ale coś poszło nie tak. Namiętne uczucie między nimi wyraźnie przegrywało z rutyną – mój były mąż miał nawyk jedzenia ciepłego śniadania rano, a kochanka nie umiała gotować. Stwierdziła, że mają wystarczająco dużo pieniędzy, by jeść na mieście, a potem zażądała, by kupił jej nowe auto, bo stare nie pasowało do jej nowej pozycji społecznej. Mój były mąż wytrzymał około miesiąca, a potem przybiegł do mnie i błagał o wybaczenie.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *