Rodzice martwili się, że ich 12-letni syn nie wraca z przejażdżki quadem. Poszli go poszukać i nieopodal bacówki, w trudno dostępnym miejscu, odnaleźli jego ciało. Prawdopodobnie doszło do tragicznego wypadku – kolejnego w ostatnim czasie.
Do zdarzenia doszło w środę w podhalańskiej wsi Pyzówka. Rodzice 12-latka zaniepokoili się, że ich syn nie wraca z przejażdżki quadem po lesie. Rodzina wszczęła więc poszukiwania.
Ciało chłopca znaleźli jego matka i ojciec w trudno dostępnym terenie. Znajdowało się nieopodal bacówki. Na miejsce wezwali pogotowie, lecz przybyli na miejsce medycy stwierdzili zgon dziecka.
12-latek zginął podczas przejażdżki quadem
Wyjaśnianiem przyczyn śmierci nastolatka zajęła się policja pod nadzorem prokuratury. Braną pod uwagę wersją jest nieszczęśliwy wypadek, ale na razie nie wiadomo, jak do niego doszło.
To nie pierwszy wypadek na quadzie podczas tych wakacji. W niedzielę w świętokrzyskim Grzybowie 32-latek jadący takim pojazdem z 17-letnią pasażerką zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Oboje przeżyli i trafili do szpitala.
Z kolei w czerwcu 37-latek kierujący quadem w Leśnicy, również w Świętokrzyskiem, prawdopodobnie nie dostosował prędkości do panujących na drodze i wjechał w ogrodzenie. Niestety zginął na miejscu.
