Jesienią zadzwoniła do nas siostra Radka, która mieszka na wsi wraz z rodzicami. Prosiła abyśmy pożyczyli jej 5 tysięcy złotych, ponieważ potrzebne były pieniądze na leczenie teścia. Nigdy nie zabraniałam mężowi pomagać rodzicom. Wiedziałam, że mają już swoje lata, mieszkają na wsi, a emerytura ledwo wystarcza na życie. Tym razem również postanowiliśmy pożyczyć siostrze pieniądze. Mąż wziął wolne w pracy, ja naszykowałam różne smakołyki i pojechał odwiedzić rodziców oraz przekazać potrzebne pieniądze. Mijały miesiące, a nie wrócił do nas ani grosz. W końcu poprosiłam męża aby zadzwonił do siostry i przypomniał jej o pożyczonych 5 tysiącach…

Jesienią zadzwoniła do nas siostra Radka, która mieszka na wsi wraz z rodzicami. Prosiła abyśmy pożyczyli jej 5 tysięcy złotych, ponieważ potrzebne były pieniądze na leczenie teścia.

Nigdy nie zabraniałam mężowi pomagać rodzicom. Wiedziałam, że mają już swoje lata, mieszkają na wsi, a emerytura ledwo wystarcza na życie. Tym razem również postanowiliśmy pożyczyć siostrze pieniądze. Mąż wziął wolne w pracy, ja naszykowałam różne smakołyki i pojechał odwiedzić rodziców oraz przekazać potrzebne pieniądze.

Beata nie spieszyła się z oddawaniem długu, jednak nie naciskaliśmy, ponieważ chodziło o zdrowie teścia. Niedawno mąż Beaty wrócił z zagranicy i kupił samochód. Niedrogi, ale jednak. Pomimo, że mieszkamy w mieście, nie jesteśmy zbyt zamożni. Liczymy każdy grosz, oszczędzamy na czym się tylko da, aby odłożyć chociaż kilka złoty.

Po tym, jak dowiedzieliśmy się o powrocie szwagra, poprosiłam męża aby porozmawiał z siostrą i poprosił chociaż o spłatę połowy długu. Zgodziłam się podzielić pieniądze na pół, ponieważ wiedziałam, że ciężko jest zebrać taką sumę.

Mąż nie chciał dzwonić do siostry, ale zrozumiał, że nie odpuszczę, więc niechętnie podjął próbę rozmowy. Beata od razu powiedziała, że nie mają teraz pieniędzy, a on powinien wstydzić się brać pieniądze od chorych rodziców.

Mąż powiedział, że nie chce już do niej więcej dzwonić. Ja uważałam jednak, że oskarżenia szwagierki były niesłuszne, ponieważ nie braliśmy pieniędzy od rodziców, a od siostry, która również z nich korzystała. Nie prosiliśmy o oddanie całej kwoty, a chociaż połowę. Beata jest jedną z kobiet, które ciągle narzekają na brak pieniędzy. Pomimo, że mieszka na wsi ze swoją rodziną, nie żyją tam w biedzie.

Teraz nie jestem pewna co powinnam zrobić. Nie chcę rozmawiać na ten temat z teściami, więc może sama zadzwonię do szwagierki i poproszę o spłatę długu. A może powinnam dać sobie spokój?

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *