Turyści chcący dostać się na Gubałówkę szlakiem wzdłuż ogrodzenia kolejki szynowej już nie pokonają tej trasy za darmo. Przejście zostało zablokowane. Stanęła tam kasa, a od przechodzących tamtędy osób pobierana jest opłata w wysokości 5 zł. Polskie Koleje Linowe przekazują, że wystąpią w tej sprawie na drogę sądową.
Na trasie prowadzącej na Gubałówkę w środę stanęła budka z kasą oraz płot zagradzający dalsze przejście. Widnieje na nim napis “teren prywatny, wstęp wzbroniony”.
– Zdecydowałam się na taki krok, bo PKL i Zakopane nas ignorują. To pole jest z dziada pradziada mojej rodziny. Nasz dziadek w czasie komuny nie został wywłaszczony, nie ma aktu wywłaszczenia – mówi Jadwiga Gąsienica-Byrcyn, która zablokowała trasę. – Postanowiliśmy przegrodzić szlak i w ten sposób walczyć o swoje. Bo czujemy się pokrzywdzeni, jest to piękny teren w centrum Zakopanego, a my nie mamy z tego nic, tylko dużo śmieci – dodała, cytowana przez “Gazetę Krakowską”.
Zablokowany szlak na Gubałówkę. Turyści płacą po 5 zł
To nie pierwsza taka sytuacja, podobna wydarzyła się dwa lata temu, niedaleko, bo kilkaset metrów od miejsca z budką, która stanęła na tej trasie w środę.
Teraz turyści mają płacić po 5 zł za osobę za wejście na górę. Wielu z nich nie kryje zdziwienia tą nagłą zmianą, zwraca też uwagę, że przy wejściu na szlak brak informacji na ten temat.
Polskie Kolejowe Linowe: Działania prowadzone nielegalnie
Do sprawy odniosły się Polskie Kolejowe Linowe przekazując:
“Prowadzone działania kilku osób blokujące przejście na udostępnionej przez PKL ścieżce na Gubałówce zostały podjęte bez zgody PKL, co więcej naruszają zabezpieczenia górskiej ścieżki, poprzez montowanie na szlaku własnych budowli. Działania te prowadzone są nielegalnie, a dodatkowo wprowadzają w błąd turystów wymuszając kierowanie się poza bezpłatny szlak by w przyszłości – bazując na wcześniejszych doświadczeniach – móc wyegzekwować opłatę za przejście”.
Jak także dodano, takie działania stoją w sprzeczności z dbałością o dobry wizerunek Zakopanego.
“W związku z zaistniałą sytuacją Polskie Koleje Linowe wezwały Policję i wystąpiły z żądaniem zaprzestania naruszania prawa własności PKL oraz działań uderzających bezpośrednio w turystów, którzy nie są świadomi zaistniałej sytuacji” – przekazano.
PKL zapowiedziały wejście w tej sprawie na drogę sądową.