Przyjechałam odwiedzić synową. Wyczyściłam brudną wannę. Chciałam dobrze, ale moja synowa się obraziła.

Pojechałam wczoraj odwiedzić synową. Mamy taką tradycję, że w każdy piątek-sobotę odwiedzam rodzinę mojego syna.

Czasami dzwonią do mnie, żebym posiedziała z wnukiem, czasami, żeby wypić herbatę i porozmawiać o codzienności. Zawsze jest inaczej.

Gdy synowa załatwiała swoje sprawy i gdzieś poszła, ja rozglądałam się po mieszkaniu.

Weszłam do łazienki, żeby umyć ręce i zobaczyłam, że wanna nie jest najczystsza.

Pomyślałam, że może synowa nie ma czasu. Dlatego jest brudna. Postanowiłam więc ją wyczyścić.

Wzięłam więc detergent i gąbkę i pół godziny później wanna była lśniąca. Biała i czysta.

Myślałam, że moja synowa wejdzie i powie: „Dziękuję!”.

Ale synowa wróciła, zobaczyła łazienkę i zaczęła się oburzać. Oburzona pytała po co sprzątałam łazienkę i mówiła, że ona sama może to zrobić, zapytała też, dlaczego nie poprosiłam o pozwolenie. Czułam się bardzo nieswojo. Po cichu spakowałam swoje rzeczy i wróciłam do domu.

Nadal nie wiem, co zrobiłam źle. Chciałam dobrze, nie miałam złych zamiarów.

Może doradzicie, napiszecie w komentarzach, kto miał takie sytuacje w życiu?

Jak dogadujesz się z synowymi, albo jakie masz teściowe, jeśli jesteś synową?

Nadal nie wiem, co zrobiłam nie tak.

Chociaż, powinnam pewnie dać sobie spokój. To nie jest najsmutniejsza rzecz w życiu. Są gorsze rzeczy.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *