Trudne spotkanie dwóch serc

Anna zgodnie z planem wsiadła do autobusu na przystanku. Było tylko jedno miejsce, obok mężczyzny, który wyglądał na trochę starszego od niej. Dziewczyna początkowo nie zwracała szczególnej uwagi na swojego towarzysza. Trzeba było jechać aż siedem godzin do rodziców, a w jej głowie kręciło się mnóstwo różnych problemów, które trzeba było pilnie rozwiązać.

Anna wygodnie rozgościła się na siedzeniu i autobus ruszył. Po kilku minutach zaczęła wyczuwać delikatny aromat piżma i mocno palonej kawy. Aromat był tak przyjemnie gorzki, że w głowie dziewczyny natychmiast zaczęły pojawiać się wspomnienia.

Lato, upał, ma 17 lat, jest obok ukochanego chłopaka Karola, który pachniał dokładnie tak samo. Leżą na trawie nad rzeką, całują się, nad ich głowami gwiaździste niebo, a Karol nieustannie szepcze jej do ucha, że ​​zawsze będą razem, że nigdy jej nie opuści. Był jej pierwszą miłością – silną, namiętną. Kochała go tak bardzo, że była gotowa nie przejmować się swoimi studiami, swoją przyszłością, tylko po to, by być z nim.

Jednak los ich rozdzielił. Karol poszedł do wojska i już do niej nie wrócił – znalazł tam inną dziewczynę i ożenił się z nią. Cóż, Anna została sama ze złamanym sercem. Nie spotykała się już z chłopakami, nadal kochała Karola, pomimo zdrady, nawet po 10 latach.

Anna odwróciła głowę na sekundę i spojrzała na swojego towarzysza siedzącego obok niej. Nie mogła to być prawda! Brunet, niebieskie oczy, delikatny nos i pełne usta, wysoki… Był tak podobny do Karola, że serce Anny zaczęło nawet bić szybciej.

– Przepraszam, ale czy przypadkiem nazywasz się Karol? – Anna nieśmiało zwróciła się do niego.

– Nie, jestem Michał – odwracając głowę, odpowiedział, uśmiechając się w pełni do dziewczyny. Był podobny jeden do jednego, do tego, którego wizerunek wciąż nosiła w swoim sercu. – A Ty jak masz na imię?

– Ja, ja .. – zaniemówiła na kilka sekund. Potem zebrała się w sobie i odpowiedziała. – Jestem Anna, miło Cię poznać.

– Mnie również. Jesteś taka podobna do jednej dziewczyny – Michał powiedział z uśmiechem.

– Tak? Do kogo?

– Do mojej pierwszej miłości. Rozstaliśmy się z nią. Znalazła sobie innego faceta i od 10 lat nie mogę jej wyrzucić z głowy. I oto jesteś Ty, takie spotkanie. Nadal nie mogę w to uwierzyć – Michał mówił z taką szczerością, a z jego lekko zaczerwienionej twarzy można było wywnioskować, że jego ciśnienie nawet wzrosło. Najwyraźniej to przez wspomnienia.

– Zdumiewające. Mam dokładnie taką samą historię jak Ty. Jesteś też jak moja pierwsza miłość, którą miałam 10 lat temu. Siedzę tutaj i myślę, czy tak jest naprawdę?

– Anno, wymieńmy się numerami i spróbujmy porozmawiać.

– Oczywiście.

Młodzi ludzie zaczęli nawiązywać bliższą relację, ale jak zakończy się ich historia? Może los dał im drugą szansę, choć z innymi ludźmi, którzy są tak podobni do tych, których kochają? W końcu nie ma zbiegów okoliczności, prawda?

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *