Pewien mężczyzna przez wiele miesięcy wierzył, że zostanie ojcem nie jednego, ale pięciorga dzieci. Przyszły ojciec był zdruzgotany, gdy dowiedział się, że cała ciąża jego partnerki była kłamstwem.
Piotr był zachwycony, gdy jego dziewczyna Barbara podzieliła się z nim wspaniałą wiadomością, której nikt się nie spodziewał. Mężczyzna większość swojego czasu i energii poświęcał na przygotowanie się do roli ojca.
Para poznała się przez internet latem. W listopadzie, zaledwie dwa miesiące po tym, jak zaczęli się spotykać, Piotr dowiedział się, że wkrótce zostanie ojcem. Wtedy Barbara powiedziała mu, że jest w ciąży z bliźniakami. Chwilę później dwie małe dziewczynki zamieniły się w trojaczki. Złe wieści nie ustawały i Barbara powiedziała mu, że jest w ciąży z czworaczkami. W końcu powiedziała mężczyźnie, że spodziewa się pięciorga dzieci. Piotr był szczęśliwy jak nigdy dotąd, że jest ze swoją dziewczyną i jej pięciorgiem dzieci. Dla każdego wybrał już imiona i rozglądał się za ubrankami, zabawkami i innymi niezbędnymi akcesoriami.
Dziadkowie nie mogli się doczekać spotkania z pięciorgiem swoich wnucząt. Społeczność i lokalne firmy również były zachwycone tą fantastyczną wiadomością. Podarowali nawet ubrania, zabawki i inne drobne przedmioty, aby pomóc tej młodej rodzinie. Piotr zdecydował się nawet na remont domu i przygotował pięć małych pokoików dla dzieci.
Niestety pozostały one puste nawet po zakończeniu „ciąży” jego partnerki. Piotr bał się wcześniej, że nigdy nie uda mu się spłodzić żadnego dziecka, a teraz bał się o to, by pięcioro przyszło na świat zdrowych.
Dzieci, choć bardzo ich pragnął i wciąż o nich myślał, nigdy nie istniały. Kiedy Piotr zabrał Barbarę do szpitala, pielęgniarka wzięła go na bok i podzieliła się z nim wynikami badań krwi. Według pielęgniarki, Barbara nie była w ciąży i nie potrzebowała wizyty ginekologicznej.
Musiała natomiast poddać się badaniu psychiatrycznemu na obecność ciąży urojonej.
– Straciłem wszystko, to było całe moje życie – powiedział Piotr.
Podzielił się również tym, co zrobi z podarowanymi przedmiotami.
– Wszystkie te przedmioty zwrócę osobom, które je przysłały lub oddam potrzebującym. Jestem dobrym człowiekiem i nie mam nic wspólnego z tym kłamstwem – powiedział.
Barbara cierpiała na bardzo poważną chorobę i musiała natychmiast zostać pod obserwacją i poddać się leczeniu. Uwierzyła, że jest w ciąży, a jej ciało zaczęło odczuwać objawy ciąży, takie jak wzdęcia brzucha, wczesne mdłości, powiększenie pochwy i laktacja. Jedyną różnicą między jej chorobą a ciążą była obecność płodu.
Mamy nadzieję, że Piotr choć raz poczuje radość rodzicielstwa. Co sądzicie o tej historii? Czy uważacie, że choroba Barbary była dla niej trudnym doświadczeniem? Dajcie nam znać w sekcji komentarzy poniżej! Chętnie poznamy Waszą opinię!