Żyjemy z żoną jak zwykła rodzina. Zdarzają się kłótnie, a nawet groźby rozwodu. Krótko mówiąc, typowe, przeciętne małżeństwo. Moje zarobki są dobre, ale chciałbym zarabiać więcej. Nasz syn niedługo pójdzie do pierwszej klasy. Ja czekam na awans w pracy, choć lubie swoje stanowisko, ale komu nie są potrzebne pieniądze. Moja żona jest inteligentna i piękna, chodzi na siłownię i zawsze dba o siebie. Jest aktywna i uwielbia wszelaką rozrywkę.
Któregoś dnia, Iza powiedziała, że jej siostra przyjeżdża do kraju i nas odwiedzi. Obydwie nie widziały się dziesięć lat. Sam jej w ogóle nie znałem, tylko o niej słyszałem, nie było jej na naszym ślubie. Wyjechała z powodu rozstania z chłopakiem, aby dojść do siebie i zacząć życie od nowa. Teraz żyje jej się dobrze. Wyszła za mąż za miłego i bogatego mężczyznę. Moja żona przez cały tydzień, przygotowywała się na przyjazd Moniki i była szalenie szczęśliwa. Siostra Izy, przyjechała w sobotę. Moja żona pojechała po nią na lotnisko, a później przywiozła ją do nas, do domu. Kiedy otworzyłem im drzwi, byłem w szoku. Myślałem, że może coś mi się wydaje, ale tak nie było. To była moja pierwsza miłość, z którą rozstaliśmy się w złej atmosferze. Dziesięć lat temu, nie zgadzały się nasze poglądy na życie i postanowiłem ją zostawić. Potem tego żałowałem, ale było za późno, nie chciała mnie znać.
Ona chciała mieć rodzinę, dzieci i życie rodzinne, ale ja w młodości tego nie chciałem, więc zerwaliśmy. Moja żona od razu zauważyła nasze dziwne spojrzenia. Na początku zapytała, czy się znamy, ale ja przewidziałem odpowiedź Moniki i powiedziałem, że nie. Iza była taka szczęśliwa, siostry widziały się po raz pierwszy, od tak długiego czasu. Nie chciałem powiedzieć żonie prawdy, bo nie mogła się doczekać tego spotkania. W rezultacie, dziewczyny spędziły ze sobą tylko jeden wieczór i Monika postanowiła wyjechać. Izabela naprawdę nie rozumiała, co się stało, że tak nagle jej siostra zmieniła zdanie. Szczerze mówiąc, wydawało mi się, że takie historie zdarzają się tylko w filmach, ale potem przypomniałem sobie, że filmy są oparte na prawdziwych wydarzeniach.