Kobieta urodziła trojaczki, a jej mąż zostawił ją i uciekł. Jednak po 4 latach, życie sprawiło jej nieoczekiwaną niespodziankę

Ta historia dotyczy mojej mamy. Wyszła ponownie za mąż, gdy miała 44 lata. Kiedy urodziła mnie, miała wtedy 34 lata. Nigdy nie prosiła taty o pomoc, więc zajmowała się mną sama. Później mama dowiedziała się, że jest ponownie w ciąży, spodziewała się trojaczków, ale narodzenie ich wiązało się z ryzykiem, ponieważ miała już 40 lat. Na szczęście udało się jej urodzić trzech, zdrowych synów. Tym razem poprosiła o pomoc ojca. Tacie nie podobała się cała sytuacja, zaproponował wymianę naszego dwupokojowego mieszkania na trzypokojowe, mówiąc, że zgromadził wystarczającą sumę pieniędzy.

Kiedy mieszkanie zostało sprzedane, ojciec zniknął z całą gotówką. Okazało się, że życie mu się znudziło, mama była już dla niego za stara, poszukał sobie młodszą kobietę. Przenieśliśmy się w piątkę, do jednopokojowego mieszkania mojej ciotki, które stało puste. Na początku było trudno. Niektórzy myśleli, że mama jest naszą babcią, ponieważ bardzo się męczyła z moimi braćmi, jej wygląd nie był najlepszy. W domu było ciasno, potem dzieci poszły do przedszkola i w mieszkaniu przez połowę dnia, było trochę luźniej. Mama próbowała zaskarżyć ojca w sądzie, o podział pieniędzy ze sprzedaży mieszkania, ale nic z tego nie wyszło.

Minęły cztery lata od narodzenia trojaczków, poszliśmy z mamą i braćmi, na plac zabaw. Wtedy podszedł do niej nieznajomy i zapytał:

– Czy mogę się przysiąść? Chciałbym Cię poznać, jesteś zamężna?

– Mam 44 lata, jestem niezamężna i mam czwórkę dzieci. Właśnie moje dzieciaki się biją, muszę Cię przeprosić.

Poszła, aby rozdzielić chłopców i dać im nauczkę. Codziennie spotykała tego nieznajomego na placu zabaw. Potem dała mu szansę i umówiła się z nim na spotkanie, a nas zostawiła w domu, ze swoją przyjaciółką. Po czterech miesiącach, Aleksander oświadczył się mamie.

Minęło już 16 lat, wujek Olek zastąpił nam tatę. Bardzo go kochamy, jesteśmy mu wdzięczni za to, że uczynił naszą mamę szczęśliwą, a nas pokochał, jak własne dzieci.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *