Po ślubie z moim mężem szybko zdałam sobie sprawę, że jego rodzina jest wyjątkowa, zwłaszcza jego ojciec, który często nas odwiedza. Mój teść, który mieszka sam po długim rozwodzie z teściową, często krytykuje moje umiejętności sprzątania. Raz nawet narzekał na niepozmywane naczynia, ubolewając, że jego była żona nigdy nie zostawiła brudnego zlewu. Nasz dom stał się przedmiotem sporu, kiedy mój teść zaproponował przekazanie swojego mieszkania mojemu mężowi pod warunkiem, że je wyremontujemy. Mój mąż uznał, że to dobry pomysł i zainwestowaliśmy w remont.
Jednak po zakończeniu remontu mój teść odstąpił od umowy, decydując się na ponowne małżeństwo i zamieszkanie w tym mieszkaniu. Zszokowani jego zdradą, podzieliliśmy się tą historią z moją teściową, która nie była zaskoczona i powiedziała: “Teraz rozumiesz, dlaczego się rozwiedliśmy. Nic nie zmieni tego człowieka”. Uprzejmie zwróciła nam koszty naprawy. Rozczarowana powiedziałam mężowi, że nie chcę więcej widywać jego ojca. Uważam, że dla naszego spokoju lepiej jest zminimalizować kontakt z takimi krewnymi. Czy nie mam racji?