Ktoś zapakował odciętą głowę świni i wysłał ją na adres starostwa powiatowego w Zakopanem. Urzędnicy – zanim otworzyli przesyłkę – zorientowali się, że może być niebezpieczna i wezwali policję. Mundurowi na razie niechętnie komentują sprawę, więcej szczegółów ujawnił wicestarosta.
Paczka dotarła do starostwa powiatowego w Zakopanem w poniedziałek. Z tajemniczej przesyłki unosił się nietypowy zapach, co wzbudziło podejrzenia urzędników. Przez urwany róg pakunku dostrzegli, że wewnątrz znajduje się foliowy worek z zawartością.
Do tatrzańskiej instytucji wezwano policję. Funkcjonariusze otworzyli paczkę i wówczas okazało się, że w środku jest odcięta głowa świni. Do makabrycznej zawartości dołączono liścik. Nadawca napisał, że Kościelisko – miejscowość sąsiadująca z Zakopanem – “nie należy” do niego. Co to dokładnie oznacza? Nie wiadomo.
Kto i po co wysłał głowę świni do starostwa w Zakopanem? Policja nie komentuje
O szczegóły makabrycznej sprawy zapytaliśmy rzecznika zakopiańskiej policji asp. sztab. Romana Wieczorka. Policjant potwierdził, że taka paczka faktycznie dotarła do starostwa.
– Na obecnym etapie nie komentujemy, nie udzielamy informacji w kwestii przesyłki – dodał w rozmowie z polsatnews.pl.
Wicestarosta: Takie zachowanie, jak nadawcy paczki, jest niedopuszczalne
Jak czytamy na portalu zakopane.naszemiasto.pl, paczka adresowana była do jednego z pracowników Wydziału Budownictwa w zakopiańskim starostwie.
– Rozumiem, że nie wszystkim może się podobać nasza praca, ale takie zachowanie jest niedopuszczalne – powiedział lokalnym dziennikarzom wicestarosta Władysław Filar.