Mój ojciec zawsze był despotą i self-made manem. Kiedy byłam uczennicą, moje zainteresowania ograniczały się do domu i szkoły. Żadnych klubów sportowych, żadnych klubów, żadnych spotkań z przyjaciółmi i dziewczynami. Wszystko poza domem i szkołą było zakazane. Dlatego szkoła, gdzie mogłem komunikować się z rówieśnikami, stała się moim ujściem. Moja matka zmarła, gdy skończyłem osiemnaście lat. Musiałem wtedy zaryzykować, pójść do banku i zerwać z domem i ojcem. Miałem jednak nadzieję, że wszystko się ułoży. Wierzyłem, że ojciec zawsze będzie dla mnie wsparciem, jeśli nie nadzieją, to opoką.
Jak się niedawno okazało, wierzyłam w to na próżno. Nawet teraz, gdy daleko mi do uczennicy, ojciec ma na mnie silny wpływ. Śledzi mój plan dnia minuta po minucie. Praca-dom. Ani minuty czasu osobistego. Przez niego nie mogę ułożyć sobie życia osobistego. Od trzech miesięcy jest przykuty do łóżka. Nie mam moralnego prawa zostawiać go w tak beznadziejnym stanie. A on po raz kolejny pokazał swoją arogancję. Kupił dom dla swojej siostry. A mnie zostawił z niczym. Kiedy się o tym dowiedziałem, powiedziałem mu, że skoro zostawił dom siostrze, (C/V) powinien się nim zająć.
Na co odpowiedział: „Albo opuścisz mój dom teraz, albo będziesz się mną opiekować do moich ostatnich dni”. Zostałam. Moja ciotka z trójką dzieci mieszka w domu byłego męża. Ma on prawo w każdej chwili ich wyrzucić i pozostawić bez dachu nad głową. Ale jej dzieci nie są małe, najstarszy syn jest w moim wieku. Moja ciotka ma pewne wsparcie, ale nie całe. A ja?! Nie mam nikogo. Nie mogę nawet znaleźć chłopaka. A teraz mieszkam we własnym domu jako ptak. Kiedy moja ciotka stanie się właścicielem domu, nie będę mogła nawet kupić narożnika. Dlaczego mój ojciec mi to zrobił? Co powinienem zrobić? Nie mogę znaleźć odpowiedzi na te pytania.